Prezydent WSoF o kulisach negocjacji.
Na sylwestrowej gali Rizin FF Fedor Emelianenko (35-4 1 NC) dopisał do swojego rekordu 35 zwycięstwo odprawiając ciosami Jaideepa Singha (2-1). Nazwisko rywala Ostatniego Cesarza przewijało się w mediach już od października, ale organizacja jeszcze długi czas szukała innego przeciwnika dla Rosjanina. Walkę z Fedorem proponowano Rayowi Sefo (2-2), który jednak odmówił z powodu braku czasu na przygotowania.
Faktycznie zaoferowano mi możliwości walki z nim, to było około 5 tygodni przed sylwestrem. Miałem zaszczyt, ale powiedziałem im: Słuchajcie, chciałbym mieć tę walkę. On jest legendą tego sportu. Wygrywając lub przegrywając dla mnie byłoby to świetne by móc tam wejść.
Ale powiedziałem też: 5 tygodni to dla mnie zbyt mało by przygotować się na kogoś takiego jak Fedor. To jest zawodnik, z którym nie chciałbym tylko po prostu zawalczyć. To brak szacunku dla niego i brak szacunku dla mnie.
Mogę przygotować się do walki w kickboxingu w 5 tygodni, ale dla mnie by walczyć w MMA potrzebuję co najmniej 10 tygodni na przygotowania. Tak, więc 5 tygodni nie było dla mnie wystarczające by wziąć tę walkę i ją odrzuciliśmy. Ale jeśli ta walka byłaby mi kiedykolwiek zaoferowana z 10 tygodniami na przygotowania, wziąłbym ją w mgnieniu oka.
Emelianenko prawdopodobnie po raz kolejny zawalczy w kwietniu również pod szyldem Rizin FF, ale Sefo podsuwa inne rozwiązanie na wszelki wypadek.
Być może szansa przyjdzie ponownie w następnym roku, ponieważ wydaje się, że promotor Fedora, Rizin, powróci w kwietniu. Jeśli nie, chciałbym zobaczyć naszego mistrza wagi ciężkiej, Blagoya Ivanova w walce z Fedorem w tym roku. Blagoy słynie z pokonania Fedora w sambo w szczytowym okresie Ostatniego Cesarza jako najlepszego ciężkiego w MMA. Ta historia między nimi dwoma jest intrygująca i to byłby perfekcyjny czas na ich walkę w MMA.
dawajt mi tu tego Fedora