Brazylijczyk wie z kim chciałby stoczyć kolejną walkę.
Thomas Almeida (20-0, 4-0 w UFC, #6 w rankingu UFC) przebojem wdarł się do największej organizacji MMA na świecie w ciągu roku pokonując czterech rywali. Teraz Brazylijczyk chciałby zmierzyć się z topowym kogucim.
Myślę, że zawodnik sklasyfikowany wyżej ode mnie byłby świetny, mógłbym sobie udowodnić, że jestem w stanie awansować w rankingu. Taki jest plan, ale muszę być gotowy na cokolwiek UFC zechce. Jeśli mogę dostać przeciwnika wyżej sklasyfikowanego ode mnie to dobrze.
Jakiś czas temu chęć walki z Thominhasem wyraził John Dodson (17-7, 6-2 w UFC, #2 w rankingu UFC), Almeida docenia Amerykanina, ale wolałby zawalczyć z Urijahem Faberem (32-8, 8-4 w UFC, #4 w rankingu UFC).
Dodson jest świetnym sportowcem, podziwiam go bardzo, on pokonał świetne nazwiska w obu dywizjach, koguciej i niższej. Jestem pracownikiem i nie wybieram walk. Cokolwiek UFC zechce, dam z siebie wszystko by wygrać.
Każda walka jest interesująca, zwłaszcza teraz w topie dywizji. To jest wyzwanie, ale myślę, że walka z Faberem byłaby lepsza dla mojej kariery.
Myślę, że on jest dla mnie idealny. Jest sklasyfikowany wyżej ode mnie, jest świetnym sportowcem ma naprawdę dobre nazwisko, dużo doświadczenia tak, więc to byłoby dla mnie duże wyzwanie. Jeśli uda mi się go pokonać udowodnię, że mój trening jest na dobrej drodze, to byłoby idealne.
Thomas wie co jest najmocniejszą stroną Urijaha, ale nie obawia się niej.
Muszę zachować mój styl walki, to co UFC lubi i co się dobrze sprzedaje, ale jestem dobrze przygotowany na wszystko. Jeśli zejdziemy do parteru, jeśli on chce walczyć na chwyty, w porządku. Trenuję z najlepszymi i jestem doświadczony, z każdą walką staję się bardziej pewny siebie. To ma znaczenie.
Obecnie Faber jest zestawiony do walki z Frankie Saenzem (11-2, 3-0 w UFC, #13 w rankingu UFC), pojedynek ten odbędzie się na UFC 194.