To, co jest bardzo ciekawe i rzadko spotykane, to walka dwóch byłych mistrzów wagi ciężkiej UFC, a czego będziemy świadkami w walce Andreia Arlovskiego z Frankiem Mirem.
Ostatni taki przypadek mieliśmy podczas starcia Randy’ego Couture i Antônio Rodrigo Nogueiry na gali UFC 102 w 2009 roku. Wtedy obaj zawodnicy dali jedną z najlepszych walk w swojej karierze. Czy tak będzie też w przypadku Arlovskiego i Mira?
Jeszcze jedną ciekawą rzeczą jest to, że obaj zawodnicy podnieśli się po czterech porażkach z rzędu, które sprawiały, że czyhało nad nimi widmo końca kariery. Teraz obaj 36-latkowie zmierzą się ze sobą na UFC 191 i istnieje duże prawdopodobieństwo, że zwycięzca tego pojedynku będzie miał duże szanse na walkę o pas wagi ciężkiej. Dla jednego z nich byłoby to zatoczenie kręgu i ponowna próba sięgnięcia po najwyższe trofeum.
Andrei Arlovski nie ukrywa, że chce jeszcze raz zdobyć tytuł mistrza UFC. Teraz jednak musi skupić się na walce z Frankiem Mirem dlatego przygotował vlog z obozu treningowego w którym uczestniczył także jego pupil Maximus.
W obecnej formie Mira i Arlovskiego to dziwne zestawienie.