Prawdopodobnie walka ciężkich dołączy do rozpiski wrześniowej gali.
W swojej czwartej walce od czasu powrotu do UFC Andrei Arlovski (24-10 1 NC, 12-4 w UFC, #4 w rankingu UFC) prawdopodobnie zmierzy się z Frankiem Mirem (18-9, 16-9 w UFC, #10 w rankingu UFC). Informację o pracach nad zakontraktowaniem walki ciężkich podał Ariel Helwani we wczorajszym odcinku UFC Tonight.
W zeszłym roku Białorusin opuścił organizację World Series of Fighting i dołączył do szeregu zawodników UFC. W debiucie nie zaprezentował się najlepiej wygrywając decyzją sędziów z Brendanem Schaubem, później Andrei w mocnym stylu znokautował Antonio Silvę a następnie w szalonej walce odprawił Travisa Browne’a.
Po czterech porażkach z rzędu Mir znajdował się na skraju zwolnienia ale organizacja dała mu jeszcze jedną szansę zestawiając go do walki z Antonio Silvą, który był tuż po przegranej z Arlovski. Niespodziewanie i szybko Mir znokautował faworyzowanego rywala a w kolejnym boju – również będąc underdogiem pokonał Todda Duffeego.
Gala UFC 191 odbędzie się 5 września w Las Vegas, w walce wieczoru Demetrious Johnson będzie bronił mistrzostwa wagi muszej w walce z Johnem Dodsonem.
Wydaje się, że jednak, że po znokautowaniu Travisa Browne’a Arlovski zasłużył na lepszego rywala.
Fajnie to widze ze Dana zrezygnował z pomysłu bo miał byc eliminator arlovski vs miocic moze to i dobrze , bardziej widze eliminator ali vs jds , jak miocic moze dostac eliminator po przegranej nad jds ??
Ja uważam, że Frank Mir to nadal mocny rywal. Chętnie obejrzę jego walkę z Arlovskim.