Kimbo Slice po niemalże przegranej walce przez duszenie zza pleców wrócił z dalekiej podróży i pokonał Kena Shamrocka przez TKO w pierwszej rundzie.
Kimbo Slice obił Kena Shamrocka przy siatce przed tym jak zakończył walkę prawym sierpem w czasie 2:22 pierwszej rundy.
„Byłem w tej pozycji wcześniej w American Top Team,” powiedział Slice odnosząc się do duszenia zza pleców jakie założył mu Shamrock. „Trenowałem walkę w parterze bardzo długo… nie było opcji odklepania.”
Kiedy walka się rozpoczęła, Shamrock natychmiast rzucił się po obalenie, ale Slice był w stanie utrzymać walkę w stójce. Obaj podjęli walkę w klinczu i wymieniali się krótkimi ciosami aż do rozdzielenia przez sędziego.
Kolejna akcja Shamrocka, to znów szukanie obalenia i wychwycenie jednej nogi, by przewrócić rywala na plecy. Kiedy Kimbo ponownie starał się podnieść na nogach, Shamrock wszedł za plecy i założył duszenie. Trzymanie duszenia było tuż pod brodą Kimbo, ale ten zdołał przetrwać atak i uciec z techniki kończącej.
Kiedy walka podniosła się do góry, Slice przeszedł do ataku i zasypał Shamrocka ciosami przy samej siatce. Ken starał się kontrować, ale po kilku celnych ciosach i mocnym prawym osunął się na ziemię i w tym momencie sędzia przerwał pojedynek.
„Miałem już to poddanie, ale zabrakło czasu,” powiedział Shamrock o okazji na poddanie dzięki któremu był bliski zwycięstwa w tej walce. „Chcąc dopiąć duszenie nie byłem wystarczająco szybki.”
Dzięki tej wygranej, Kimbo Slice udanie powrócił do MMA po pięciu latach nieobecności. Shamrock również swoją ostatnią walkę stoczył pięć lat temu.
Patricio Freire zachował tytuł mistrza wagi piórkowej w piękny i dramatyczny sposób nokautując Daniela Weichela i tym samym po raz drugi obronił tytuł oraz zachował czyste konto od siedmiu pojedynków.
Pierwsza runda była w większości czasu badaniem możliwości zarówno po jednej jak i drugiej stronie. Weichel otworzył pojedynek mocnym prawym ciosem, który zachwiał Freire. Idąc za ciosem, uderzał kolejnymi seriami w rywala do końca rundy.
W drugiej rundzie Weichel kontynuował obraną taktykę i atakował, ale w pewnym momencie nadział się na lewego sierpa, który odciął mu prąd w 0:32 drugiej rundy. Sędzia natychmiast przerwał walkę i tym sposobem „Pitbull” zachował tytuł mistrza jednocześnie wyzywając do pojedynku wszystkich pretendentów.
„Chcecie mój pas? Jestem tutaj, chodźcie po niego.”
Inną, ciekawą walką był pojedynek Bobby’ego Lashleya, który odniósł szóste zwycięstwo z rzędu pokonując przez TKO w drugiej rundzie Dana Charlesa. Lashley mający trzecią walkę w Bellatorze pokazał bardzo szeroki wachlarz umiejętności walcząc w parterze i stójce oraz stosując na Charlesie suples kontrolując jego plecy przez dłuższy czas walki. Ponieważ Charles niewiele zrobił, by się bronić, sędzia przerwał walkę w 4:14 drugiej rundy. Oto słowa Lashleya po wygranej walce:
„Wszyscy zawodnicy wagi ciężkiej wiedzą, że sprowadzę ich do parteru. Uważajcie na swoje zapasy.”
W innych dwóch walkach mieliśmy dwa poddania w wykonaniu Daniela Strausa i Michaela Chandlera. Chandler otworzył główną kartę poddając przez duszenie zza pleców Dereka Camposa w 2:17 pierwszej rundy. Z kolei Daniel Straus poddał w 3:47 drugiej rundy Henry’ego Corralesa zakładając mu gilotynę.
Chętnie bym zobaczył walke Kimbo vs Pudzian
„Trzymanie duszenia było tuż pod brodą Kimbo”- jak się na to patrzę, to nie rozumiem jak to się stało- za wielką głowę miał…?
Kimbo nie miał by żadnych argumentów na Mariusza.
niech mi ktoś wytłumaczy jak on wyszedł z tego duszenia?
Przecież walka była ustawiona
Bardzo proste wytłumaczenie jeśli przez 5 sekund nie klepie przeciwnik to odpuszczasz bo i następne 5 minut nic nie da a tylko się spompujesz Ken nie wyprostował Kimbo i nie odciął mu tlenu ))