Lee Gwynn tłumaczy zawiłości powstałe wokół amerykańskiego zawodnika.
Quinton Jackson (35-11, 7-5 w UFC) kilka dni temu podpisał kontrakt z UFC. Jego dotychczasowy pracodawca twierdzi jednak, że Rampage ma nadal ważny kontrakt z organizacją Bellator.
Poniżej oświadczenie menadżera Quintona.
„Istnieje wiele plotek dotyczących rozstania się z Bellatorem, więc chciałbym wymienić rzeczy kluczowe tak aby uniknąć nieporozumień. Quinton Jackson zakończył swój kontrakt z UFC na początku 2013r walką z Gloverem Teixeirą. Rozpoczęliśmy wtedy negocjacje z kilkoma organizacjami wśród których był Bellator pod wodzą Bjorna Rebneya. Bellator był nowym podmiotem Viacomu i Bjorn używał tej pozycji do prób kontruowania bardzo interesujących i lukratywnych kontraktów. W umowie z Bellatorem Bjorn zawarł kontrakt filmowy z wytwórnią Paramount, prowizję z show w Spike TV oraz kontrakt z organizacją TNA Wrestling. W rezultacie stworzył kontrakt rozrywkowy a nie normalną umowę na walki. Z perspektywy czasu uważam, że Bjorn był nadgorliwy.
Pierwsze 9 miesięcy były obarczone wielkimi problemami ale uznaliśmy to za startowe problemy związane z nową metodą prowadzenia biznesu. Walka z Tito Ortizem została anulowana i Bjorn przekonał nas do wejścia do turnieju aby promować walkę z King Mo zakończoną walką w PPV. PPV nie było sukcesem i my od razu poinformowaliśmy Bjorna, że problemy narosły tak bardzo, że chcemy zmienić naszą pozycję. Bjorn został usunięty z pozycji prezydenta organizacji 2 tygodnie później. Spodziewaliśmy się spotkania z nim w środę, we wtorek rano z prasy dowiedzieliśmy się, że już go nie ma.
Scott Coker przejął firmę i próbował wiele razy rozwiązać problemy i uprościć sytuację z kontraktem. Scott był skoncentrowany na walkach Quintona i dobrze mu za to płacił ale nie może odbudować zaufania do firmy, Quinton stracił zbyt dużo czasu czekając na te puste obietnice. Przez 4 miesiące byliśmy między Scottem próbującym dokonać zmian a Viacomem który uniemożliwiał rozwiązanie problemów związanych z obietnicami Rebneya. Jeden przyzwoity zapis w kontrakcie mówi o rozwiązaniu kontraktu jeśli nie można rozwiązać problemów. Byliśmy zobligowania do dania 45 dni czasu wraz z listą nieprawidłowości. Na koniec tego okresu kontrakt zezwala na pisemne wypowiedzenie. Podczas tego procesu Scott Coker próbował rozwiązać problemy ale się nie udało. Daliśmy im w sumie 70 dni. Po upływie tego czasu napisaliśmy wypowiedzenie i poinformowaliśmy, że Quinton jest wolnym agentem poszukującym promotora.
Rozmawialiśmy z UFC a oni wyrazili zainteresowanie. Oni byli bardzo ostrożni w sprawdzaniu naszej sytuacji prawnej. Nasza kancelaria, prawnicy UFC i zewnętrzna kancelaria prawnicza zgodziły się co do tego, że wypowiedzenie było uzasadnione. Wiem, że zakontraktowanie Quintona było niespodzianką dla fanów a może nie wyglądało to na sprawę która zakończy się szybko. Jest odwrotnie. Spór ten trwa od czerwca 2014. Czas na zakończenie procesu wynosił 70 dni.
Jesteśmy szczęśliwi z powrotu do UFC i oczekujemy dobrych zestawień dla fanów. Jak zawszę będą one ogłaszane przez UFC. Spodziewamy się walki w marcu/kwietniu.
Scott Coker w niedawnym wywiadzie powiedział: „To wszystko zaczęło się od Bjorna Rebneya dającego Quintonowi szalony kontrakt, on obiecał mu wszystko co chciał.”
Scott jest uczciwy i wierzymy, że sprawa ta jest sprawdzana przez Viacom, że zdrowy rozsądek zwycięży.”
Rewanż z Szogunem musi być
Tez bym z checia obejrzal 🙂
A ja nie. po co męczyć Shoguna który by dostał teraz od przeciętniaków