Wielką sensacją i niespodzianką dla kibiców sportu a sportów Sportów Walki w szczególności, będzie udział gwiazdy programu Warsaw Shore (Ekipa z Warszawy), Alana Kwiecińskiego podczas słynnej gali King Of Kings w Płocku w dniu 28-go listopada. W płockiej Orlen Arena młody zawodnik z Warszawy, otworzy imprezę walką Kickboxingu z pochodzącym z Indii a reprezentującym Niemcy, Gurdeepem Singhiem z Hammer Gym Hamburg.
Występujący do niedawna w kontrowersyjnym programie 21-letni młody Kwieciński to wielki talent Kickboxingu. Od niedawna zajmuje się także MMA, które trenuje w klubie Ankos Zapasy. Pochodzący z Olsztyna fighter ma za sobą już pierwsze starty w międzynarodowym Kickboxingu. Zdobył amatorskie wicemistrzostwo świata i Puchar Świata, a obecnie bierze udział w Mistrzostwach Świata WKF. Ma także na udany debiut w amatorskim MMA za sobą.
Życie wszechstronnego Alana to nie tylko jednak sport, ale i artystyczne próby. Zawodnik debiutował niedawno jako w teledysku do szlagieru „Do zakochania jeden krok”. Na pewno w tej materii też nie jest to ostatni krok Alana. To pokazuje jak nietuzinkową postacią jest Kwieciński. Warto choćby dla niego przyjść do hali Orlen Arena.
Jego rywal to także młody i bardzo przyszłościowy zawodnik. Debiutował już w wielkim Kickboxingu na gali KOK World GP w Mołdawii we wrześniu br. Podopieczny trenera Darnella Knocha walczył z Litwinem, Martynasem Dainiusem i choć uległ, zdaniem sędziów, to pokazał, iż ma niesamowitą wolę walki i „żelazne” płuca. Urodzony w Niemczech, w rodzinie hinduskich emigrantów, zawodnik wykuwał szlify nie tylko w Niemczech, ale także w Holandii. Trenował tam między innymi ze słynnym mistrzem Andy Souwerem, z którym zaprzyjaźniony jest jego cały team . Na gali w Płocku będzie trudnym rywalem dla Alana Kwiecińskiego.
Warto już teraz zaopatrzyć się w bilet i oglądać to wydarzenie w hali Orlen Arena w Płocku w dniu 28 listopada 2014. Polecamy je gorąco i nie może Was tam zabraknąć! Bilety są już w sprzedaży poprzez sieć www.eBilet.pl i www.eventim.pl
Informacja prasowa
Dziwi mnie ,ze taka fajna osoba z ambicjami , potencjalem na bycie gwiazda sportu bierze udzial w takim gownie jak Warshaw shore. Mam nadzieje ,ze chodzi o zarobienie hajsu na lepszy rozwoj i nie zrobi z siebie idioty. On jest dobrym , utytulowanym zawodnikiem. Trybson natomiast byl posiadaczem medalu zdobytego w mma nie wiedziac ,ze mma nie jest sportem olimpijskim i tam sie medali nie dostaje w ogole . Najlepszym daje sie pasy. Kreowal sie jak Sonnen na miszcza:)
Mi wystarczyło, że obejrzałem trybsona i tą durną jego blondi u Wojewódzkiego… IQ gorsze niż psa (nie obrażając tych inteligentnych zwierząt).