Thiago Silva (14-2) poinformował na swoim facebooku, że trzeciego lipca na UFC 116 zmierzy się ze zwycięzcą ósmego sezonu The Ultimate Fighter, Ryanem Baderem (11-0).
Silva powróci do octagonu po równej, lecz przegranej walce z Rashadem Evansem na UFC 108. Thiago miał wcześniej realną szansę na dołączenie do title mixu wagi półciężkiej, ale porażka z Amerykaninem zdecydowanie ją zmniejszyła. Zwycięstwo nad laureatem TUFa na pewno w jakimś stopniu pomogłoby mu wrócić w okolice szczytu drabiny tej dywizji.
W nieco innej sytuacji znajduje się sam Ryan Bader (11-0); niepokonany Amerykanin w walce z Brazylijczykiem upatrywał będzie szansy na pojedynki z jeszcze lepszymi zawodnikami, ale jego celem jest przede wszystkim pokazanie światu swojego nazwiska. Ryana ostatni raz w akcji widzieliśmy na australijskim UFC 110, na którym znokautował solidnego Keitha Jardine.
Na tej samej gali dojdzie także do pojedynku wirtuoza jiu-jitsu, George’a Sotiropoulosa (12-2) z innym solidnym parterowcem, Kurtem Pellegrino (16-4). Obaj fajterzy wygrali swoje ostatnie walki właśnie dzięki technikom parterowym. Sotiropoulos na UFC 110 kompletnie zdominował Joe Stevensona, z kolei Pellegrino jedną galę później bez większych problemów uporał się z Fabricio Camoesem.
Walką wieczoru na UFC 116 będzie pojedynek o unifikację tytułu wagi ciężkiej pomiędzy Brockiem Lesnarem a Shane’em Carwinem.
Update: Portal Tatame.com właśnie poinformował, że Thiago Silva zaprzeczył informacjom o walce z Ryanem Baderem. Jak widać ładnie z tym newsem trafiłem %-).