Mamy kolejne powody do radości 🙂 Wczoraj Paweł Jędrzejczyk wygrał kolejną walkę z zawodnikiem uważanym tam za jednego z najlepszych. Przeczytajcie sami jak Paweł opowiada o walce.
Witam, wczoraj wygrałem walkę w Tajlandii. Tym razem bardzo chciałem zawalczyć w Bangkoku na którymś ze słynnych stadionów, niestety jest tam teraz dość niebezpiecznie z powodu zamieszek musiałem pojechać na Koh Samui do WMC CAMP.
Moj przeciwnik nazywał sie Sod Pornchaichumpon. Spokojnie mogę podsumować ją jako jedną z cięższych jakie stoczyłem. Taj bardzo sprawnie i dynamicznie władał łokciami, uniemożliwiał mi tym samym wejścia w klincz i boks. Musiałem naprawdę sie pilnować a i tak mam rozciętą głowę. Walka miała wysokie tempo, obawiałem się o werdykt ponieważ w 3 rundzie miała miejsce dziwna sytuacja. Po akcji prawy prostym, prawe kolano – Taj upadł znokautowany. Cios wszedł czysto na szczękę ale sędziowie i narożnik uznali że uderzyłem poniżej pasa. Zawodnik zszedł z ringu i dostał 5-8min odpoczynku. Wydaje mi się, że poszły na niego jakieś zakłady dlatego dali mu odpocząć. Po wznowieniu walki starałem się nie dać mu sie rozwinąć. Wygrałem jednogłośnie na punkty.
Po walce promotor Nong powiedział mi, że to bardzo dobry zawodnik (top ten in Bangkok). Jestem zadowolony z kolejnego zwycięstwa na obcym gruncie:))) Przesyłam fotki a walka (ta i poprzednia z 13 lutego) będzie niedługo na youtube
pozdrawiam Paweł.
Super, oby tak dalej, a Tajlandia Pawła 🙂
super paweL jest kolejnym zawodnikiem po simonidesie ktory
podbija tajlandie pozdro oby tak dalej
GRATULACJE – jeszcze dwa tygodnie i będę tam na Ko Samui w WMC Camp ale tylko potrenować i podnieść swoje umiejętności, dobrze że Polacy wyrabiają sobie tam markę, będzie mi łatwiej