Nieciesząca się w naszym kraju popularnością transmisja w systemie Pay Per View będzie jedyną możliwością, by obejrzeć galę Bellator 120, na której Marcin Held (18-3) zmierzy się w walce, która ma uprawniać do starcia o pas wagi lekkiej z Patricky Freire (13-5). Do walki dojdzie 17. maja w Southaven.
Dla Marcina Helda będzie to już druga szansa zdobycia title shota. Polak już raz doszedł do finału turnieju Bellatora, w którym musiał uznać wyższość Dave’a Jansena. Po tej porażce odbudował się w poza turniejowej walce, nokautując w pierwszej rundzie Ryana Healy’ego. Na Bellator 113 Marcin rozpoczął triumfalny marsz po zwycięstwo w turnieju poddając kluczem na stopę Rodrigo Cavalheiro, a w półfinale zmuszając do odklepania duszeniem trójkątnym Derecka Andersona.
Brazylijczyk w obu swoich walkach nokautował rywali. Podobnie jak Polak walczył na gali Bellator 113 i Bellator 117, gdzie nokautował w drugich rundach Davida Rickelsa i Dereka Camposa. W swoim pierwszym turnieju Bellatora, w którym startował również Marcin Held, przegrał w finale z pogromcą Polaka, późniejszym mistrzem amerykańskiej organizacji, Michaelem Chandlerem.
Cała gala zapowiada się niezwykle ekscytująco i bez wątpienia jest to najmocniejsza karta w historii organizacji Bjorna Rebney’a. W walce wieczoru, Michael Chandler podejmie mistrza Bellatora w wadze lekkiej, Eddiego Alvareza i będzie to ich trzecie starcie. Dwóch wielkich krzykaczy, były mistrz Strikeforce, Muhammed Lawal i były mistrz UFC, Quinton Jackson skrzyżują rękawice. Ponadto po nieudanej próbie zdobycia pasa mistrza wagi ciężkiej powróci Cheick Kongo, oraz pierwszy prawdziwy pogromca Fedora, Blagoi Ivanov wystąpi w finale turnieju wago ciężkiej.
Rozpiska niezla. Trzymam kciuki za Marcina.