Mimo, że rehabilitacja idzie bardzo dobrze, nie zobaczymy Andersona Silvy w tym roku w octagonie.
„Plotki, że zawalczę na UFC 181, czy innej gali są nieprawdziwe. Ten rok jest dla mnie skończony. Jest natomiast szansa, że zawalczę w pierwszej połowie 2015.”
Silva jeszcze przed pierwszą walką z Weidmanem podpisał kontrakt na 10 walk w UFC i ma nadzieję, że uda mu się go wypełnić:
„Na pewno teraz nie przestanę, ale nie mogę powiedzieć czy na 100% wypełnię mój długi kontrakt. Moja rodzina od lat chce, abym zaprzestał walk, ale muszą zrozumieć, że to jest to co kocham i muszę mieć czas dla siebie. Moim celem było stać się kimś niezapomnianym w tym sporcie i udało mi się to osiągnąć.”
Po tym jak stracił pas na UFC 162, oświadczył że już więcej nie będzie walczył o tytuł mistrzowski. Jak wiemy, w niedługim czasie jednak ponownie o niego zawalczył i teraz również rozważa taką opcję:
„Faza Andersona mistrza jest skończona. Walka o tytuł to odległa perspektywa.”
Silva jest uważany za jednego z najlepszych zawodników MMA na świecie. Należy do niego rekord obron pasa mistrzowskiego – dokonał tego 10 razy.
Ehh myślałem, że na gali sylwestrowej go zobaczymy.
No to sobie jeszcze trochę poczekamy
Jasne… długo oczekiwany powrót po tak obrzydliwej kontuzji i odrazu by go wrzucili na galę sylwestrową. Może jeszcze w głównej karcie miałby walczyć ? I to z Weidmanem ?
W głównej karcie na pewno będzie walczył jak wróci. Tak się składa, że jego kontuzja to akurat lepiej się leczy niż np zerwanie ACL…
Uwielbiam ASA:) przegra czy nie dla mnie to on Fedor itd to legendy…