Mistrz tłumaczy swoje słabsze momenty w sobotniej walce.
W rozmowie z Arielem Helwanim nowy mistrz wagi półśredniej powiedział:
„Naprawdę, to mój łokieć. Stało się to 1,5 tygodnia przed walką a nawrót nastąpił w jednej z wymian w pierwszej rundzie kiedy wyprowadzałem haka.
Nie wiem co się stało, czułem, że moje ramię strzeliło. Zobaczymy co się stanie.
Uraz był na tyle poważny, że nie mogłem obalić.”
Dodał też, że przez jakiś czas myślał o wycofaniu się z walki ale walka mistrzowska zbyt dużo dla niego znaczyła.
Póki co nie wiadomo kto będzie pierwszym który zechce odebrać pas mistrzowski Johny’emu który swóją kolejną walke planuje na wrzesień lub październik.
5 rundowa rzeznia jprdl brodacz i lysy dali sobie wycisk, najciekawsza walka tej gali