Trzeci człowiek w klatce: Piotr Michalak o przerwaniu walki Rousey vs McMann

Minął ponad tydzień od walki Rondy Rousey z Sarą McMann na UFC 170, ale werdykt nadal pozostaje kontrowersyjny, zwłaszcza dla przegranej. Postanowiliśmy zapytać o opinię na temat przerwania tej walki przez sędziego, Herba Deana, jednego z najczęściej sędziujących MMA ludzi w naszym kraju, Piotra Michalaka.

Fight24.pl: Piotrek oglądałeś walkę Rousey vs McMann? Możesz nam nieco powiedzieć, czy decyzja o przerwaniu walki była słuszna?

Piotr Michalak: Witam! Werdykt tej walki faktycznie wywołał wiele kontrowersji w środowisku MMA. Dana White jednak wziął w obronę sędziego. Samo przerwanie ma równie wielu zwolenników, co przeciwników i jedni będą bronić tej decyzji, a inni ją podważać. Spójrzmy jednak nieco z boku na tą całą sytuację. Gdyby nie kolano, którym Ronda trafiła rywalkę, to sędzia nie przerwałby tego pojedynku. To było bardzo dobre kolano. Oglądając walkę można odnieść wrażenie, że te ciosy bite przez mistrzynię UFC nie miały wielkiej siły. Głowa Sary nie odbijała się od siatki, więc uderzenia Rousey nie czyniły wielkiego spustoszenia.

F24: Więc McMann mogła walczyć i przerwanie walki było nie na miejscu?

PM: W tym przypadku nie było potężnego, kończącego walki ground and pound. Gdyby Herb Dean poczekał sekundę, max dwie to zauważyłby, że Sara zaczyna się podnosić.

F24: Czyli przerwanie jednak było przedwczesne?

PM: Nie do końca, ale Dean powinien pozwolić jeszcze na dwie sekundy walki. Należy pamiętać, że zadaniem sędziego w klatce jest przede wszystkim ochrona zdrowia zawodników. W tym przypadku Sara była przytomna po kolanie na wątrobę, świadczy o tym fakt, że wystawiła w stronę bijącej Rousey tył głowy, inteligentnie broniąc się przed jej ciosami. Zawodnicy często tak robią broniąc się przed uderzeniami, gdyż jest to strefa faulu i przeciwnik nie może wtedy czysto zadać ciosu.

F24: Czyli ostatecznie: decyzja sędziego była właściwa, czy nie?

PM: Gdyby Dean poczekał sekundę, góra dwie, co mógł zrobić bo jak powiedziałem te ciosy nie robiły dużego spustoszenia, Sara by wstała i tej sytuacji by nie było. Podejrzewam, że Dean wystawienie głowy potraktował jako utratę przytomności, stad przerwanie. Jakie by to przerwanie nie było pragnę podkreślić, że sędzia zawsze wytłumaczy się z za wcześnie przerwanej walki, ale nigdy nie wytłumaczy się z walki przerwanej za późno. Sara może winić tylko siebie.

Piotr Michalak w sobotę, 1-ego marca wcielił się w rolę sędziego punktowego i ringowego podczas pierwszej gali organizacji Pro MMA Challenge we Wrocławiu. Niebawem w naszym serwisie ukaże się wywiad z Piotrem na temat tej gali.

5 thoughts on “Trzeci człowiek w klatce: Piotr Michalak o przerwaniu walki Rousey vs McMann

  1. a ja jakoś średnio oceniam tego Michalika, miałem okazję widzieć kilka jego „walk” no i średnio to mu wychodzi. Co do przerwania, hmmm ciężka sprawa, spójrzcie jakie lanie dał Ali w walce z Travisem i sędzia puścił. Z drugiej strony w walce włąśnie Ali vs Travis przerwanie również bylo by na mscu. Ja osobiście uważam, że kolano/cios na korpus/wątrobę należy puścić dłużej, bo zawodnik jest przytomny i wie co się dzieje. Dać mu chwilkę na kontrolę sytuacji i opanowanie bólu jeśli tego brak to przerywamy. Zauważcie, że jak ktoś dostanie tam poniżej głowy to inteligentnie się broni zasłaniając twarz, jeśli brak dalszej reakcji nie rusza się nie oddaje/klinczuje to przerywamy.

  2. Koczot Twój komentarz jest negatywny, ale ostatecznie przyznajesz rację.

    Mało to walk przerwanych za wcześnie? Zwykle w walkach o pasy tak jest, lub z udziałem ludzi, których chce się promować. Stawiam, że w walce z Rousey miało tak właśnie być, że Rousey ma wygrać jak najszybciej, bo NSAC ma dać Cyborg licencję w 135 funtów. Cyborg vs Rousey o pas brzmi lepiej niż McMann vs Cyborg o pas, ot co mam do powiedzenia w tej sprawie. Jak Lesnar zbierał oklep od Carwina, to sędzia nie przerywał

  3. Tak tutaj jak najbardziej zgadzam się z decyzją Pana Michalika. Mówię o jego sędziowaniu taka dygresją od tematu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *