(fot. mirko-crocop.com)
Mirko Filipovic (MMA 25-7-2, UFC 1-2) doznał kontuzji podczas przygotowań do walki z Benem Rothwellem Antonym Peroshem (MMA 10-5, UFC 0-2) na UFC 110. Cro Cop rozciął sobie bliżej nieokreśloną część ciała (plotka: łuk brwiowy) podczas jednego z ostatnich sparingów przed galą, która, przypomnijmy, odbędzie się jutrzejszej nocy. Potrzebne były szwy.
Dzisiejszy piękny, zimowy poranek rozpoczęliśmy informacją o absencji Bena Rothwella (MMA 30-7, UFC 0-2), który jako pierwszy miał walczyć z Chorwatem. Na gali nie wystąpi także Elvis Sinosic, którego walka z Chrisem Hasemanem została oficjalnie skreślona z rozpiski.
Dla fanów Cro Copa mam jednak stosunkowo dobrą informację. Otóż Mirko zdecydował się walczyć, swoją decyzję argumentując ogromem pracy, jaki włożył w przygotowania do tego występu. Królowi lewego kopnięcia gratulujemy serca do walki, przy okazji życząc mu szczęścia i pomyślnego przejścia komisji medycznej, która niewątpliwie zainteresuje się całą sprawą.
nieeee mirkoooooo
:/ kurde szkoda Mirka 🙁
no to by były jaja jakby przez to rozcięcie przegrał walkę :/ przeciwnik na bank będzie bił w to miejsce
no, nieciekawie, bardzo nieciekawie. Mam nadzieję, że to jednak nic poważnego.
Znacie moze przeciwnika Cro Copa, tego Antonego Perosha z poprzednich walk? Dobry to fighter? Bo bilans walk ma nieciekawy… Czy UFC niewybralo za slabego przeciwnika dla Filipovica?
Czarny pas BJJ i nic wiecej.
Tutaj masz jego walke z Jamesem Te Huna, ktory tez walczy na UFC 110 (w prelimsach) – http://www.youtube.com/watch?v=UljmgnEJcTM
Mirko i tak wygra
chlopaki jest zagadka co do przeciwnika Pudziana , Paczkow nie dogadal sie z KSW w sprawie pieniedzy za walke.
Cos slyszalem, ale czekam na jakies szersze info.
Mirko specjalnie puścił plotkę o tym:
http://blogs.chron.com/fighting/
maly blad w bilansie mirka w UFC przeciez ma bilans2-3;)