Pod koniec 2011-ego roku byliśmy świadkami jednej z najlepszych walk w historii UFC. Dan Henderson po pięciorundowej walce pokonał na punkty Mauricio 'Shoguna’ Ruę, a ich pojedynek został okrzyknięty walką roku. Amerykanin, który niedawno podpisał nowy kontrakt z UFC, zapowiada kolejną wielką wojnę.
„Za każdym razem, gdy widzi się tak dobrą walkę jak tamtą, to od razu chce się zobaczyć rewanż. Gdybym wtedy szybko go znokautował i wygrał bez wysiłku, to ponowny pojedynek nie miałby najmniejszego sensu. Z początku nie zdawałem sobie do końca sprawy, że będę musiał walczyć w Brazylii. Walczyłem w tylu miejscach na świecie, i mimo, że brazylijscy fani są niesamowici, to jednak podróż będzie długa. Nie chce mi się na stare lata tak podróżować. Co do samej walki to sądzę, że Shogun nieznacznie zmieni swoją taktykę, jednak tylko nieznacznie. Spodziewam się kolejnej ringowej wojny.”
Do pojedynku między Danem Hendersonem, a Mauricio Ruą dojdzie 23-ego marca podczas gali UFC Fight Night 38 w brazylijskim mieście Natal. Będzie to rewanż za walkę na UFC 139, kiedy Henderson po pięciu rundach wojny pokonał Shoguna na punkty. Po walce obydwaj nie poderwaliby żadnej dziewczyny w dyskotece, ale chętnie zrobili sobie zdjęcie.
i can’t wait!
Hederson dostanie baty tym razem.
Shogun w rewanżach zawsze wygrywa! bedzie ogień!
Lubię obu, ale jednak Shogun jest moim ulubionym zawodnikiem. Może i nie zachwyca już tak jak kiedyś, ale imo tym razem powinien sobie z Hendo poradzić. Ćwiczyć z Roachem i widać było w walce z Te Huna, że te treningi zaowocowały. Liczę na dobre show!
Prysła już bańka,że Hendo nie da się znokautować a od 2011 już minęło juz prawie 3 lata. Hendo nie młodnieje a napewno Shogun pamięta jak Danowi cardio padło w ostatnich rundach
Ano ten rewanż to gdzieś o 2 latka za późno.
Obstawiam, że Henderson tym razem jednak oberwie, ale zobaczymy jak się walka potoczy… może wyciągnie „asa” z rękawa? 😉
czuje że Hendo po ostatnim KO nie da się tak frajersko znokautować.Shogun miał ciężko z Verą…a co dopiero z Hendo.Belfort jest na gazie.Miał szczęście.Hendo ma nokautujący cios.Kolana i łokcie są brutalne.Shogun był brutalnie obity po walce z nim.Hendo wgl powinien z Evansem wygrać.Z Machidą uważam za remis.A Te Huna to inny poziom.Te Huna mógłby się bić z Błachowiczem podobnie jak Vera czy Jimmo,Perosh.Hendo przez 3 rundy miał pełne cardio w 4 się wyczerpywał a w 5 całkowicie.