(fot. sherdog.com)
Na gali UFC 109, do walki z Paulo Thiago miał stanął Josh Koschceck, który jednak z powodu urazu kolana musiał zrezygnować z rewanżu. Stworzyło to jednocześnie okazję dla Mike’a Swicka do odbudowania się po porażce z Danem Hardym na UFC 108, który jak sam mówi jest z tego powodu bardzo podekscytowany. Jednak okoliczności zakontraktowania tej walki sprawiły, że Quick nie miał tyle czasu na przygotowanie ile by chciał:
„Trochę niefortunnie się złożyło, że nie miałem zbyt dużo czasu na przygotowania, ale z drugiej strony nie musiałem tak długo się katować.”
Za to jednak ma dostęp do niezwykle cennych rad kolegów z AKA, którzy z Paulo już walczyli:
„Jest wiele rzeczy, których nie możesz zobaczyć na nagraniu. Jest wiele rzeczy, o których ktoś kto z kimś walczył, może o tym kimś powiedzieć, a samemu nie można tego zobaczyć. Inne ruchy, pozycje, techniki na ziemi itd. dlatego trening z Fitchem okazał się bardzo pomocny.”
Swoje bjj Swick szlifuje z Davem Camarillo i jak sam sądzi, to czego się nauczył, w dzisiejszej walce może mu się przydać:
„Walka z czarnym pasem jiu-jitsu będzie ekscytującym wyzwaniem. Nie walczyłem z nikim tak dobrym w parterze. Wydaje mi się, że będę w stanie pokazać moje umiejętności bjj, nad którymi tak ciężko pracowałem.”
No i nie obyło się bez komplementowania swojego przeciwnika:
„Paulo jest naprawdę twardy, jeszcze nikt go nie skończył przed czasem. Koscheck parę razy ładnie go trafił prawymi, które są bardzo mocne, ale Thiago to przetrwał i nie był nawet zamroczony, jest w stanie zebrać dużo ciosów. To twardy gość.
Fajny kursik jest na Thiago – 2.70.
Zagram chyba delikatnie.