[youtube:http://www.youtube.com/watch?v=CkbWQu3ZkgY]
Nowy nabytek UFC i jego „walka” na gali Fight Festival 12 z 2004 roku.
[youtube:http://www.youtube.com/watch?v=CkbWQu3ZkgY]
Nowy nabytek UFC i jego „walka” na gali Fight Festival 12 z 2004 roku.
Yvel ostro pojechał… Kiedyś przeglądałem jego profil na sherdogu i to KO’d the referee mnie to zdziwiło.
fakt,że ten sędzia wkurwiający był 😉
Tez bym chyba nie wytrzymal…:)
dobrze mu zrobił, walczyc nie dal
HAŃBA ! ale fakt wkurwiający był 🙂
co ty piszesz ! jakie dobrze ? dobrze że uderzył sędziego ?? MMA uczy szacunku dla każdego przeciwnika, dla samego siebie ale też dla sedziego co by sedzia nie robił to on nie moze go uderzyć ! ;/
Dobrze, że go nie kopał 🙂
„co ty piszesz ! jakie dobrze ? dobrze że uderzył sędziego ?? MMA uczy szacunku dla każdego przeciwnika”
Gduluś: Rozumiem, że twoim zdaniem wychodzi się na ring, żeby się głaskać a nie lać po mordach?? 🙂
Dla mnie to było całkiem zabawne 😀
ten sędzia był stronniczy ale chyba dostał nauczkę raz na zawsze
jaka polomba ahahahaha 🙂
Jak dla mnie to yvel zachował się żałośnie i ja za takie coś dałbym mu dożywotnie DQ.
Nie podoba mi się formuła MMA jako prymitywnego mordobicia. Co nie znaczy, że ma być też głaskanie po główkach. Jak dla mnie dobry zawodnik powinien mieć opanowane techniki uderzane, parter itd. Przede wszystkim jednak powinien panować nad tym, co się dzieje w jego głowie.
VEE !! lać oczywiście że rywalizować, ale nie można lać sedziego !!
Żałosne sędziego to każdy morze walnąć niech pokaże coś w ringu