PLMMA 26 – podsumowanie!


foto: Łukasz Kupiński/PLMMA

W sobotę 28-ego listopada wybrałem się do podwarszawskiego Legionowa, by na własne oczy obejrzeć finałową galę profesjonalnej ligi MMA. W zeszłym roku nie było mi to dane, ale w tym roku byłem i nie żałuje czasu spędzonego poza stolicą. PLMMA 26 okazało się bardzo udaną galą.

W walce wieczoru Bartosz Fabiński (7-1) zdominował byłego zawodnika KSW, Antoniego Chmielewskiego (25-11). Podopieczny Roberta Jocza obalił przeciwnika i przez niemal całą rundę rozbijał twarz rywala łokciami i uderzeniami. Siedząc przy klatce nie uniknąłem ochlapania krwią, ale trudno, takie życie, następnym razem skromnie siądę na trybunach, a nie będę się pchał pod samą klatkę. Pod koniec rundy to Antek znalazł się na górze, ale cenne uwagi Kamila Umińskiego sprawiły, że 'Chmielu’ nie był w stanie wyrządzić krzywdy Fabińskiemu. Zawodnik S4 rozciął czoło Chmielewskiego, który nie został dopuszczony do drugiej rundy.

W walce o pas wagi półciężkiej pochodzący ze Szczecina, Michał Gutowski (8-5) nie bez problemów pokonał na punkty Macieja Browarskiego (9-6) z AKS Chorzów. Podopieczny Oknińskiego postawił na proste akcje bokserskie, natomiast zawodnik Maćka Poloka wykorzystywał low kicki. Walka toczyła się wyłącznie w stójce, w drugiej rundzie Gutowski zapoznał się z deskami, a w trzeciej ten sam los spotkał Browarskiego. O wygranej zadecydowała pierwsza runda, którą jednogłośnie wygrał Szczecinianin. 'Gutek’ kończył walkę z rozciętym łukiem brwiowym i z tego powodu nie widział na lewe oko. Po walce publiczność go wygwizdała, dając pokaz chamstwa i nieznajomości tematu.

W walce o pas w wadze muszej, Mateusz Rajewski (1-0) zaliczył doskonały comeback w walce z Mikołajem Kałudą (0-1) z Gracie Barra Łódź. Członek słynnego klanu Rajewskich pokazał, że pracował nad obroną przed obaleniami, co było widać, bo Kałuda musiał się nieco namęczyć. Mateusz był notorycznie obalany, ale nie z łatwością, jednak nie dał rady sobie zrobić krzywdy w parterze. W drugiej rundzie wybronił dźwignię na łokieć i znalazł się na górze, gdzie skończył walkę mocnymi ciosami w parterze.

Pochodzący z Iławy, były mistrz Polski w wyciskaniu na ławce płaskiej, Janusz Dylewski (1-8) odnotował pierwsze zwycięstwo w karierze niespodziewanie poddając duszeniem zza pleców legendarnego Józefa Warchoła (1-1). Legenda sportów walki doskonale zaczęła pojedynek, kontrolując rywala ciosami w zwarciu i nie pozwalając mu się obalić. Niestety w połowie rundy Dylewski obalił rywala, szybko zdobył dosiad, skąd Warchoł poszedł na brzuch, a tam wydawało się, że wybroni duszenie, jednak tylko się wydawało i pierwsza porażka w MMA wojownika wszech czasów w Polsce stałą się faktem.

W drugiej walce wieczoru Paweł Brandys (3-1) z Oświęcimia pewnie pokonał debiutującego Krystiana Tolkaczewskiego (0-1). Po szybkiej wymianie sierpów w stójce, Brandys poszedł pewnie po obalenie i pracował nad skruszeniem rywala. Mający wsparcie publiki Brandys, w samej końcówce rundy udusił rywala zza pleców, notując trzecie zwycięstwo.

Galę w Legionowie rozpoczęła walka Rasula Yakhayeva (0-2) z Okniński Team Warszawa i Adama Golonkiewicza (9-7) z Lutadores Opole. Pojedynek toczył się w każdej płaszczyźnie, niezbyt szybkim tempie, ale to może tłumaczyć, że Golonkiewicz wziął walkę na 5 dni przed galą i nie miał czasu zrobić kondycji. Walkę wygrał podopieczny Damiana Grabowskiego, który pokazał Czeczenowi, że w MMA nie chodzi tylko o urywanie nóg. Poniżej komplet wyników:

Walka wieczoru.
84 kg.: Bartosz Fabiński pokonał Antoniego Chmielewskiego przez TKO (rozcięcie na czole) po pierwszej rundzie

O pas mistrza wagi półciężkiej PLMMA:
93 kg: Michał Gutowski pokonał Macieja Browarskiego przez decyzję

O pas mistrza wagi koguciej PLMMA:
61 kg: Mateusz Rajewski pokonał Mikołaja Kałudę przez TKO (ciosy w parterze) w drugiej rundzie, (4:05)

120 kg: Janusz Dylewski pokonał Józefa Warchoła przez poddanie (duszenie zza pleców) w pierwszej rundzie, (2:26)
84 kg.: Paweł Brandys pok. Krystiana Tołkaczewskiego przez poddanie (duszenie zza pleców) w pierwszej rundzie, (4:59)
70 kg.: Adam Golonkiewicz pokonał Rasula Jahyaeva przez decyzję

2 thoughts on “PLMMA 26 – podsumowanie!

  1. To już chyba ostatni występ Chmielewskiego .

    „który pokazał Czeczenowi, że w MMA nie chodzi tylko o urywanie nóg.” dobry tekst .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *