Mistrzyni UFC w kategorii koguciej, Ronda Rousey uważa, że stworzenie nowej dywizji kobiet zdejmie z niej część presji.
Organizacja UFC ogłosiła niedawno, że zostanie stworzona nowa kobieca kategoria kobiet. Już nawet zostały zakontraktowane pierwsze zawodniczki w wadze słomkowej, które zobaczymy w 20 sezonie The Ultimate Fighter w przyszłym roku. Nowa mistrzyni tej dywizji zostanie wyłoniona właśnie po zakończeniu tej serii TUF’a.
Dla Rousey oznacza to, że nie będzie już jedyną mistrzynią w UFC i jak sama przyznaje jest z tego powodu zadowolona.
„Nie mogę się doczekać, kto będzie nową mistrzynią ponieważ część presji i obowiązków nieco ode mnie odejdzie. Czekam na odrobinę wsparcia.”
Rousey dodaje także, że zawodniczki w tej kategorii „są bardzo utalentowane, charyzmatyczne i sympatyczne. UFC zaczyna dostrzegać wartość kobiet w MMA i korzyści jakie płyną z zakontraktowania kolejnych zawodniczek i jest to myślenie długoterminowe.”
Bec Hyatt, mistrzyni Invicta FC Carla Esparza, Rose Namajunas, Felice Herrig, Tecia Torres i Joanne Calderwood, to tylko niektóre z zakontraktowanych zawodniczek. Pozostałe, które będą walczyć w TUF’ie poznamy na początku 2014 roku.
No cóz marzenie Rowdy legło w gruzach. Już nie będzie mogła dojść do statusu ” najgroźniejszej, nie uzbrojonej kobiety na naszej planecie “