To, co ostatnio dzieje się w amerykańskiej organizacji może przyprawić o ból głowy. Wymienienie nazwisk wszystkich niezdolnych do walki zawodników UFC to na tą chwilę istne „mission impossible”. Kiedy wydawało się, że epidemia kontuzji zaczęła odchodzić w niepamięć, na kibiców jak grom z jasnego nieba spadła wiadomość o kontuzji Carlosa Condita (25-4, 9. miejsce w rankingu WW Fight24). Amerykanin miał walczyć na styczniowej gali UFC 108, ale w związku z bliżej nieokreślonym urazem, którego nabawił się na treningu, jego ponoworoczny występ został odwołany. Przeciwnikiem Carlosa miał być Paul Daley (22-8-2, 7. miejsce w rankingu WW Fight24).
W kontekście zastępstwa mówi się o… Joshu Koschecku (14-4, 4. miejsce w rankingu WW Fight24). Uczestnik pierwszego TUFa dosłownie parę dni temu potwierdził swoją walkę z Paulem Thiago, więc starcie z „Semtexem” jest teoretycznie nie możliwe.
co to za ketchup na klacie? 🙂