„Na treningach w Warszawie, doznałem kontuzji kolana, zastanawiałem się nawet czy nie odwołać walki w Chinach” – mówi nam Jacek Czajczyński. „Godzilla”, który jest moralnym zwycięzcą starcia z Kenem Hasegawą, podzieli się z nami także wrażeniami jak to jest być zapowiadanym przez Lenne Hardt i m.in. skomentuje walkę wieczoru gali UFC 166. Zapraszamy.
Na koniec jeszcze kilka słów od Jacka:
Podziękowania dla wszystkich sparing partnerów, chłopaków z Wydra Gym, Łukasza Wosia, Michała Kity, Krystiana Kwietnia, Piotra Zyzika, Kubka, Tomka z bratem :), Irka i jego mamy. Podziękowania dla firm Poundout i Dagon, chłopaków z Nastula Club za rekomendacje, za prace w narożniku i specjalne podziękowania dla Daniela Omielańczuka oraz dla wszystkich ludzi dobrej woli. Tych, których pominąłem przepraszam i pozdrawiam wszystkich 🙂
Poniżej szybka fotorelacja z błyskawicznego „starcia”, spontanicznie zainicjowanego przez Ireneusza Cholewę 😉
Godzilla od czasów wspólnych treningów z Kitą stał się naprawdę solidnym zawodnikiem. Szkoda tego wała bo tak to wygrana poszła by w świat.
no to prawda, szkoda tej walki