Niestety z powodów osobistych dopiero dzisiaj publikujemy kolejny artykuł z cyklu ’Plus Tygodnia’. W tym tygodniu przyjrzymy się nieco bardziej scenie kickboxingu, bowiem odbyła się nie zwykle udana gala Glory. Nie zabraknie również wzmianki o BJJ i MMA. Zapraszamy do lektury.
Plusy:
1. PLMMA- organizacja Mirosława Oknińśkiego uprzedziła KSW i zakontraktowała na swoją galę najlepszego polskiego zawodnika wagi ciężkiej, Damiana Grabowskiego. Wcześniej zakontraktowano Roberta Jocza i Łukasza Chlewickiego i trzeba przyznać, że te nazwiska robią naprawdę ogromne wrażenie. Zdecydowanie wielki, wielki plus dla PLMMA.
2. Paweł Pawlak – za kolejne zwycięstwo z rzędu i zachowanie niesplamionego rekordu. Zawodnik Gracie Barra Łódź pokonał ostatnio w Międzychodzie Węgra, Laszlo Soltesza i coraz śmielej poczyna sobie w polskim MMA. Niebawem być może zobaczymy go w walkach poza granicami kraju. Gratulujemy.
3. Rico Verhoeven – holenderski talent wreszcie zaczyna spełniać pokładane w nim nadzieje, wygrywając ostatnio turniej wagi ciężkiej na gali Glory 11 w Chicago. Mamy nadzieję, że teraz zachowa on zimną głowę i nie da się ponieść jak to było w przypadku Badra Hariego.
4. UFC – za zwolnienie Rousimara Palharesa, który już kolejny raz przeciągnął dźwignię skrętową na kolano, narażając swojego rywala na poważną kontuzję. Brazylijczyk został zwolniony z UFC, a jego pierwszym skalpem była noga Tomasza Drwala, kiedy to przeciągnął skrętówkę po raz pierwszy. Na szczęście to koniec walk Palharesa w UFC i może to nauczy go dbania o zdrowie innych.
Minusy:
1. Rousimar Palhares- na numer jeden w klasyfikacji negatywnej wskakuje Palhares, wiadomo za co. Mike Pierce musiał niestety zapoznać się z siłą uchwytu brazylijskiego grapplera, który postanowił nie puszczać skrętówki. Wielki minus za kolejne nieposzanowanie rywala.
2. Daniel i Rolles Gracie – bracia Gracie z powodu słabych występów w MMA i związanego z nimi braku ofert, postanowili wybrać się do Japonii i wyzwać do walki zawodników Pro Wrestlingu. Zgodzili się z nimi walczyć Yuji Nagata i Kazushi Sakuraba. To pierwsi członkowie rodziny Gracie w pro wrestlingu i to wstyd, że członkowie rodziny, dzięki której UFC i BJJ jest dzisiaj tak popularne, będą się bawić w coś takiego.
„dziadek” Sakuraba znów zabiera się za rodzinę gracie? he he the gracie hunter is back 🙂
zdecydowanie to zabawna sytuacja, ale jak napisałem, kończą im się pomysły na zarabianie, a treningi u Renzo nie wystarczają, by być najlepszym w MMA