O bolącym mózgu Matta Mitrione

 

„The Ultimate Fighter” charakteryzuje się m. in. nietypowymi uczestnikami. Aktuanie nadawana, dziesiąta edycja, nie jest pod tym względem inna, gdyż znalazł się w niej Matt Mitron, człowiek którego boli mózg i słyszy głosy w głowie. Po walce w 1/8 finału w której pokonał przez decyzję Scotta Junk, Matta rozbolała głowa i został zabrany do szpitala, jednak nie wszyscy uczestnicy TUFa wierzą w prawdziwość urazu byłego zawodnika NFL. Abe Wagner znalazł nawet dowód, że ból głowy Mitrona jest jego kolejnym wymysłem i żartem.

„Nie byłem do końca przekonany, czy uraz głowy Matta był prawdziwy, myślałem, że kontynuuje swoje gierki. Głównym powodem dlaczego takie są moje odczucia jest fakt, że podszedł do mnie jedząc M&M’s o smaku masła orzechowego i spytał się czy one zawsze są takie pyszne, czy to mu się poprzestawiało w głowie. To był oczywiście żart bo przecież każdy wie, że te M&M’sy są pyszne. Mam pewne doświadczenia z osobami z takimi urazami i żadna z nich nie miała humoru do żartów, dlatego właśnie uważam, że jego uraz głowy nie był w rzeczywistości tak poważny”

Jednak Matt zaprzecza aby udawał, co zresztą napisał na swoim blogu:

 „Miałem już wstrząs mózgu, niekoniecznie zdiagnozowany. Kiedyś wypadłem z ciężarówki i uderzyłem się w głowę, były także inne wydarzenie podczas których moja głowa oberwała, ale nie miały one nic wspólnego ze sportem.

 Po walce z Junkiem czułem jakbym chodził w cudzym ciele. Ból głowy był naprawdę mocny, a poza tym byłem nadwrażliwy na światło. Fakt, że wymiotowałem skłonił mnie do podjęcia decyzji żeby pojechać do szpitala. Nadwrażliwość zniknęła po około 24 godzinach. Po tym jak wróciłem do domu chciałem na chwilę zniknąć i zasnąć, dlatego Dana przyszedł, żeby zobaczyć co ze mną.”

Ponadto Matt opisał „dupkowate” zachowanie Roya po walce z Wrenem, którzy razem ze sobą trenują także poza TUFem:

 „Po walce Roy powiedział, że nie uderzał prawą ręką, ponieważ nie chciał zranić Justina. To nie było w porządku, szczególnie biorąc pod uwagę to, że Roy został prawie znokautowany w pierwszej rundzie.”

Powoli staje się jasne dlaczego Dana White nazwał Roya kretynem

3 thoughts on “O bolącym mózgu Matta Mitrione

  1. Niech nie pier… głupot bo nie jest lekarzem, nie wiem nawet czy jakąś szkołę skończył. Niech się zajmuje tym za co mu płaca, czyli walką w octagonie a diagnozę medyczna niech zostawi profesjonalistom.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *