„Byłem bardzo, bardzo zmartwiony po porażce z Dos Santosem. Byłem w tak kiepskiej kondycji psychicznej, że najchętniej powiesiłbym się pokoju hotelowym aby zniknąć. Trzy porażki w moich ostatnich siedmiu walkach to dla mnie katastrofa. To fatalny wynik i nie jestem z tego zadowolony. Wiem już, że parę rzeczy źle zrobiłem w walce i przygotowaniach do niej ale wciąż pozostaje wiele pytań oczekujących na odpowiedź. Poważnie zastanawiam się nad zatrudnieniem psychiatry, aby mi pomógł. Wykonałem już w tej sprawie parę telefonów… Dokonam kilka zmian w sposobie trenowania, ponieważ chciałbym zawalczyć jeszcze dwa razy w UFC. Jestem wojownikiem i znajdę motywację, i siłę której potrzebuję… Gdyby ktoś zaoferował mi miliony dolarów abym zakończył karierę to nie przyjąłbym ich. Walka to moje życie i nie znam innego sposobu aby żyć.”
– powiedział w wywiadzie dla jednego z chorwackich portali Mirko Filipovic.
Z wypowiedzi Mikra wynika że naprawde potrzebuje pomocy, jest w depresji – a to bardzo nie dobrze.
Mirko nieważne co by zrobił, dla mnie będzie zawsze najlepszy.
Wystarczy obejrzeć tą walkę, widać było że coś „siadło mu na psychikę”…
czekam na powrot wielkiego wojownika
Oby się odrodził
Wydaje mi się, że już w walce z Fedorem widać było u niego, że strach wygrywa z duszą wojownika. To nie był już ten sam Mirek. A po przejściu do hamburgerów to już całkiem cień samego siebie. Ostatnio obejrzałem parę jego walk z przed kilkunastu lat – tam miał pewność siebie w oczach. Dobrze by było zobaczyć go jeszcze w dobrej formie psychicznej i z błyskiem w oku.
flomaker- no przecież nieźle sobie radził, wystaczy spojrzeć na zdjęcie Fedora po tej walce:
http://www.brazilmma.com/wp-content/uploads/2008/08/fedor-crocop.jpg
http://mmamania.com/wp-content/uploads/2007/08/fedor_punished.jpg
Flomaker z Fedorem było jeszcze w miarę git ale po walce z Silvą i przejściu do zasranego UFC coś się z nim podziało
wielu sportowców korzysta z pomocy psychiatry, widać że Mirek ma jeszcze ochotę walczyć…
On dla mnie zawsze będzie najlepszy. Nie jest co prawda młodzieniaszkiem :D, ale mógł by jeszcze trochę powalczyć, nawet nie w UFC,bo tu mu słabo idzie. Może powinien zrzucić trochę kilogramów i przejść do półciężkiej nie wiem może by mu pomogło. A najlepiej przeszedł by do innej organizacji może DREAM może Affication,bo w UFC najwyraźnej mu nie idzie.
Ostatnio Mirko wypowiadal sie, ze konczy kariere prawda o.O? Pewnie dostal troche hajsu za to (w koncu kazdy chcialby miec dalej legende taka) i posmiga jeszcze. Moglby przejsc jak Fedor do slabszej organizacji i tam moze sie podbudowac. Mam nadzieje, ze sie obudzi i pokaze jeszcze.
Dla mnie zawsze będzie najlepszy:)…Każdy swoim życiu ma chwile słabości,ale widać,że Mirko chce walczyć i ja głęboko wierzę,że tak będzie…