Ciekawą walkę wieczoru zaplanowali dla kibiców organizatorzy gali Abu Dhabi Warriors 2. Głównym wydarzeniem tej właśnie gali będzie starcie Maro Perak (22-3-1) vs. Brett Rogers (12-5).
Organizacja rodem ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich raczkuje jeszcze na rynku MMA, ale od samego początku funduje interesujące pojedynki. Miejmy nadzieję, że tak będzie i 22 lutego.
Perak, który prawdopodobnie kreowany jest na główną gwiazdę ADW po udanej walce na pierwszej gali, zakończonej zwycięstwem nad Travisem Wiuffem, tym razem skrzyżuje rękawice z Brettem Rogersem.
O ile na postawę Chorwata w ostatnich walkach narzekać nie można, tak Amerykanin od czasu pierwszej przegranej w karierze z Fedorem Emelianenko w 2009 r, zanotował kolejne cztery porażki, zwyciężając przy tym zaledwie dwukrotnie.
Mimo słabej formy, 31-letni Rogers planuje w końcu wyjść na prostą.
„Ciężko trenuję w American Top Team na Florydzie i będę gotowy by szybko go pokonać. Moim głównym zadaniem jest dać dobrą walkę dla ludzi z Abu Dhabi. Nie mogę się doczekać kiedy ich wszystkich zobaczę, a wtedy pokażę im, że „Da Grim” jest nadal jednym z najlepszych zawodników na świecie.”
Maro mimo, że odnosi się z dużym szacunkiem do swojego oponenta, jest pewny sukcesu.
„Brett stał się znany po zwycięskiej walce z Andreiem Arlovskim, a następnie epickim pojedynku z Fedorem Emelianenko. Jest bardzo silnym facetem, ale nie boję się stanąć przeciwko niemu. Dam kibicom dobrą walkę. Jego jedyną szansą na wygraną jest znokautowanie mnie, ale nie będzie miał do tego okazji i to moja ręka będzie uniesiona w górę. Gdybym myślał inaczej, nie podejmowałbym tego wyzwania.”
zniszczy Peraka…