Myślę, że jest on dobrym testem. Chciałem walczyć po Hendersonie z kimś całkiem dobrym, ponieważ tak jak powiedziałem, mam świetny obóz i czuję, że poprawiłem się jako zawodnik we wszystkich dziedzinach. Chciałem udowodnić światu, ale tego nie zrobiłem. Poszedłem tam i zostałem znokautowany. Dlatego do następnej walki chciałem topowe nazwisko i chce tam wrócić. Nie chciałem robić kroku w tył jeśli chodzi o przeciwnika. Oryginalnie miałem walczyć z Wanderleiem i jestem pewny, że wiecie, ale przeszedł operacje więc nie będzie jej. Przyszli do mnie z Denisem Kangiem i czuję się świetnie. Jest szanowanym, ma bardzo dobre umiejętności i jest wszechstronnym zawodnikiem. Fani MMA są obeznani, i śledzą sport poza UFC, wiedzą dobrze, że jest on twardym testem dla każdego.
Chyba Bisping stracił trochę pewności siebie. Denis Kang ostatnio zapowiadał, że skopie tyłek Anglikowi i jak widać, nie było żaden riposty z jego strony. Jaki będzie wynik tego starcia dowiemy się 14 listopada na gali UFC 105
Dobrze świadczy o Bispingu, że nie chce kozaczyć przed następnym nokautem 😀
Dla mnie Bisping to zwykły wieśniak (tylko Amrykanie mogliby mu dać ksywę 'Hrabia’). Dali mu Kanga bo wiedzą, że wygra, a rynek europejski jest dla nich ważniejszy niż kanadyjski.
nie mam nic do niego ogladalem jakies jego stare walki ostatnio i mysle ze nie jest taki zly. do czołowki mu brakuje ale jest dobrym zawodnikiem.
no bez przesady Bisping nie jest taki zły. Zobaczymy co wyjdzie. Jeśli faktycznie przegra z Kangiem to będzie musiał sie zastanowić co jest nie tak i to poprawić.