„Życie toczy się teraz bardzo szybko, zwłaszcza po walce z (Andre) Arlovskim. Czuję, że na to zasłużyłem, to znaczy wszystko, co się wydarzyło, wydarzyło się z jakiegoś powodu, i ja jestem dopełnieniem. Jestem innym zawodnikiem niż Fedor. On jeszcze nie czuł siły, jaka na niego spadnie. Jest utalentowany, ale w tym w czym on jest wytrenowany – ja też jestem. Zobaczymy, kto jest po prostu bardziej głodny.”
Niepokonana maszyna niszcząca wagi ciężkiej, Brett Rogers, przewiduje poddanie byłego mistrza PRIDE wagi ciężkiej, Fedora Emelianenko, większej sile, niż tamten może znieść, kiedy ci dwaj spotkają się tej jesieni pod szyldem Strikeforce na Showtime. „Da Grim” zrobił duży krok w kierunku szczytu po znokautowaniu Andreia Arlovskiego na „Lawler vs. Shields” w czerwcu. Czy zdetronizuje „The Last Emperor?” Czy może Emelianenko spuści na niego żelazną kurtynę? Czas pokaże…
Fedor zamknie mu usta tak jak Hendo zrobił to z Bispinem !!!
no zobaczymy 🙂
troche za pewny siebie jest
Ile to juz razy słyszelismy podobne teksty w strone Fedora. Tak samo pewny siebie był przecież Arlovski i co się stało? To co ZAWSZE! I co z tego, ze Rogers znokautował Arlovskiego? Myśle, że Fedor szybko zamknie usta Rogersowi!
Fedor zwycięży w 1R, nie wiem tylko czy sprowadzi cwaniaczka do parteru i zrobi sub, czy zaryzykuje walkę w stójce i KO.