Foto: „Następny frajer do obicia na ziemi! Yeah!”
Wstępnie zaplanowano walkę byłego mistrza wagi ciężkiej UFC, Franka Mira z Cheickiem Kongo. Mir będzie próbował się zrehabilitować za druzgocącą porażkę z Brockiem Lesnarem na UFC 100, natomiast Kongo chce zapomnieć o własnej przegranej z Cainem Velasquezem na UFC 99. Walka odbędzie się przy okazji głównej walki wieczoru w wadze półciężkiej pomiędzy Quintonem „Rampage” Jacksonem i Rashadem Evansem.
Wiemy, że Kongo mocno uderza, ale jeśli Mir sprowadzi go do parteru, o wyniku walki mogą przesądzić jego umiejętności jiu-jitsu. Niezależnie, co się stanie, obaj zawodnicy mają dużo do stracenia (ciekawe czy Mir nadal będzie zgrywał kozaka teraz, gdy został kompletnie upokorzony).
Przy okazji, można obejrzeć przygotowania Rampage i Rashada do walki:
[youtube:http://www.youtube.com/watch?v=MdTBWodX_vc]
Chcialbym aby wygral Cheick Kongo a w glownej walce wieczoru Jackson.
Kongo jak jest nawet w parterze, ale na górze to jest strasznie niebezpieczny. Jakoś technicznie ten zawodnik nie jest wybitny, ale siłe to ma. Wielki jest, to będzie dobra walka. Oby tylko Mir boksował tak jak z Nogiem.
Nie wydaje mi się aby Kongo dał się sprowadzić do parteru Mirowi. Jeżeli Mir dalej wierzy, ze ma stójkę na wysokim poziomie i będzie chciał to udowodnić podczas tej walki to będzie miał przechlapane. Albo Mir wygra przez jakąś dzwignię, albo Kongo przez KO/TKO. Stawiał bym jednak na zwycięstwo Kongo.
Jesli Mir bedzie umial zapomniec o porazce z Lesnarem i przygotuje sie na 100% do tej walki, to jestem pewien, ze jest w stanie wygrac tak w stojce jak i w parterze 🙂
mnie to rozwala na cyce mina kongo ktora robi podczas walki od kilku pojedynkow. chce wygladac groznie, a wyglada jakby slabo widzial ;]
hehehe rozjebales mnie 🙂
Rzeczywiście ta mina nie bardzo jest groźna ;d
Stójka Mira przy stójce Kongo nie istnieje, jak Frank będzie chciał iść na wymianę to szybko pójdzie spać.