Dana White od dawna namawiał Roya Nelsona, by ten schudł nieco i zszedł do wagi półciężkiej. Na początku marca „Big Country” ogłosił, że zrobi to, jeśli będzie miał 100 000 „lubię to” na Facebooku:
Zastanawiałem się z kumplem, co będzie lepsze: czy twitter (jest bardziej interaktywny) czy Facebook (20x większy). No więc postanowiłem się założyć, że jeśli przybędzie mi 100 000 fanów na Facebooku w dwa tygodnie, to postaram się zbić wagę do 205 funtów. Kocham wygrywać zakłady. No i kumpel będzie musiał dodatkowo załatwić mi rolę w filmie.
Warto zauważyć, że:
– nieco odchudzony Nelson ważył 246 funtów podczas walki z Fabricio Werdumem
– powiedział, że musi przybyć mu 100 000 fanów (nie jest to równoznaczne z osiągnięciem tej liczby) na Facebooku
– Nelson dalej uważa, że waga ciężka to jego miejsce, kocha wygrywać zakłady więc nie będzie musiał zrzucać wagi do 205, bo ciężej jest zdobyć fanów na Facebooku
Nelson chyba nie docenił potęgi Facebooka, bo w momencie zakładu 5 marca miał niecałe 32 000 fanów, a dziś ma ich ponad 102 000.
Pasibrzuch i tyle 😉
Przypadek dla endokrynologów raczej, tak jak Butterbean? Jak można tyle trenować i i nie schudnąć?
Zwyczajnie ? dostarczać zbyt dużo kcal ?
Nelson chyba kocha swoj miesien piwny 🙂
niech zejdzie po porażce z Bigfootem
niech do piórkowej zejdzie i z Jose aldo zawalczy
500 000 i waga lekka? 😉
„egzekutor” ten pasibrzuch pozamiatał by Tobą podłogę w 3 sekundy….
@rychu
masz jakieś kompleksy?