(mmamania.com)
Antonio Rodrigo Nogueira, który tuż przed Bożym Narodzeniem przeszedł operację ręki, wznowił treningi mma. Nogueira doznał kontuzji podczas walki z Frankiem Mirem na UFC 140.
Big Nog wdział już rękawice i lekko sparuje. Nie ma jeszcze terminu jego powrotu do oktagonu, ale jak widać – stanie się to wcześniej, niż przypuszczano.
Ten czlowiek jest niezniszczalny 😉
Lubię go ale mógłby pomału myśleć o zakończeniu kariery. Inaczej skończy jak Mohammad Ali.
bob masz racje ale to wielka strata dla MMA by była. Ten człowiek mimo lat trzyma swój najwyzszy poziom , absolutny fenomen nie wiem czy ktoś z Pridowskich gwiazd HW mógł by z nim nawiazać rywalizacje 😀
on chce walczyć do 40 o ile wiem.Czyli jeszcze 4 lata powalczy i emerytura.twardy koleś z niego,szkoda że ostatnia walka tak niedyskomfortowo się skończyła,bo zwycięstwo wisiało na włosku.NApewno jeszcze coś pokaże,mam nadzieje że zrobi rewanż kolejny z Mirem i udowodni mu,że jest naprawdę od niego lepszy.Ciekawe z kim teraz przyjdzie mu walczyć?jak myślicie?
z Nelsonem?dobra by była walka,albo rewanż z Werdumem czy też może z Bigfootem lub też z Kongo czy Huntem.
ja bym z checią obejzał minotauro vs fedor 4. Mysle ze fedor by poskładał rodrigo tak jak to było w PRIDE mimo swoich nie za bardzo udanych występów:D
po mojemu jest lepszy od MIRa poprostu mial pecha 🙁
Fedor nie miał by cienia szansy z Minotauro i nawet nie wk ludzi takimi wypowiedziami …
no, z mirem 2 razy miał pecha
z mirem w 1 walce dostał straszne lanie a w drugiej to minotauro miał lucky punch
Ridge Ty masz swoje zdanie a ja swoje, ale nie musisz od razu bluzgać pod moim adresem, to tylko swiadczy o Tobie 🙁 i tak nie zmienisz mego zdania na ten temat, zresztą co by sie działo zeby kazdy myslał tak samo… 😉
z mirem w 1 walce dostał straszne lanie a w drugiej to minotauro miał lucky punch
zgadzam sie w 100%
Dla mnie również Big Nog jest mimo dwóch porażek lepszy od Mira, no ale to Mir okazał się jego Nemezis który pierwszy go znokautował i pierwszy poddał w karierze. Słyszałem, że w pierwszej walce miał infekcje (faktycznie był jakiś nie swój), a w drugiej walce to wszyscy widzieli wystarczyło by uderzył jeszcze z 3-4 ciosy i sędzia musiał by to przerwać ale niestety pokusił się o poddanie by pokazać, że on jest najlepszy w te klocki no i niestety… kto mieczem wojuje od miecza ginie…
Cieszy mnie fakt, że ten niezniszczalny „nieczłowiek” Minotauro jeszcze nie odpuścił i jeszcze będzie nas cieszyć swoimi walkami. Minotauro War!
Świetne info, Minotauro to jeden z moich ulubionych fighterów mam nadzieje że zobaczymy go w octagonie w pełni zdrowego silnego.