To ostatni etap mojej kariery. Nie wiem czy pozostało mi 5,10 czy 15 walk, ale wiem na pewno jedną rzecz – to będzie najwydatniejszy okres mojej kariery.
Rozwiązałem swoje problemy. Musiałem odpowiedzieć sobie na pytanie czy nadal chce ciężko i codziennie trenować. Teraz jestem pewny, że chce. To już nie chodzi o pieniądze.
Zarobiłem dość pieniędzy w czasie swojej kariery. Zdałem sobie sprawę, że nie mogę żyć bez walki. Ludzie, który pytają mnie dlaczego nie zakończę mojej kariery w wieku 35 lat…może oni nie mieli w życiu rzeczy, której poświęcali się w 100%. Proszę ich tylko o to aby zrozumieli mnie, że nie mogę żyć bez walki. Pewnego dnia, kiedy przestane walczyć – z pewnością umrze część mnie…
Mój powrót będzie lepszy niż oczekują lekarze. Sądze, że moja pierwsza walka mogłaby odbyć się na Dream 9
eye of the tiger?
ostatnio oglądałem 'współcześni gladiatorzy’ (?) o KSW i na końcu był wywiad z Mirkiem. Mówił on że robi to tylko dla kasy (zdziwiło mnie to), ale potem wspominał, że jest wielu chłopaków w jego sekcji którym mówi, żeby ciężko pracowli bo to przynosi do chody.
„Oni wolą trochę poćwiczyć iść na dyskoteke, napić się alkoholu. Tak się nie da zrobić dobrej formy. Potem się dziwią że przegrywają i odchodzą.”
Coś w tym jest…