(mmamania.com)
Bo „walczyć” to tylko słowo. Będzie z nim „współzawodniczył”.
Chael Sonnen przywyczaił wszystkich do polityki nienawiści wobec swoich przeciwników, toteż ostatnio zdziwił fanów, odnosząc się z szacunkiem do Briana Stanna, z którym zmierzy się na UFC 136. Nawet nie uważa ich pojedynku za walkę.
„Brian Stann to świetny facet. 'Walczyć’ to tylko słowo. Ja nie zamierzam walczyć z Brianem, zamierzam z nim współawodniczyć. Ja pokażę swoje umiejętności, on pokaże swoje, podamy sobie potem ręce i pogodzimy się z wynikiem spotkania.”
I właśnie tego możemy się spodziewać się przez najbliższe parę miesięcy, aż do konfrontacji zawodników 8 października na UFC 136. A jest o co się bić – zwycięzca będzie miał możliwość walki o pas mistrzowski wagi średniej. A jeśli już o tym mowa, Sonnen nadal ma talent do denerwowania ludzi – ciągle atakuje Andersona Silvę i innych Brazyliczyków.
Wojowanie z „bohaterem Stannem” byłoby strzałem w kolano dla Sonnena. Taki hype robią wokół wojskowego, że trudno byłoby szukać pozytywów w konflikcie z nim. I bardzo dobrze, a Sonnen nie jest głupi. Ciekawy koleś, ja go lubię, ale z dopingiem miał wpadkę. Co jednak nie zmienia faktu, że Andersona pojechał zdrowo.
taa
tak go pojechał że najpierw poznał się z podłogą po łokciu, a potem odklepał .
Już nawet nie będę pisał że Silva miał problemy ze zdrowiem …
Nie wiem na czym polega ta podnieta Sonnenem w walce z Silvą
Mam nadzieję, że Sonnen cholerny hipokryta zostanie odseparowany od świadomości i jego brak szacunku do innych zostanie ukarany!
„Nie wiem na czym polega ta podnieta Sonnenem w walce z Silvą”
Czy ty oglądałeś inną walkę? 😀 Sonnen zdominował Andresona w stójce jak i w parterze. Może i Anderson był chory ale został mega pojechany w tej walce i gdyby nie trójkąt w ostatnich sekundach walki to Sonnen byłby mistrzem średniej.
Tylko walki o tytuł są 5 rundowe. Gdyby to była normalna walka, to Sonnen wygrałby jednogłośną decyzja po 3 rundach.
gdyby, gdyby, gdyby
Nie lubię oszustów
Strasznie pojechal pajaka normalnie nie moglem go poznac po walce. wypunktowac to rozumiem ale pojechac? chyba jednak widzielismy inna walke.
„Gdyby to była normalna walka, to Sonnen wygrałby jednogłośną decyzja po 3 rundach”
przegrał i tyle, walka o pas ma 5 rund jak zauważyłes wiec o co ci chodzi. Sonnen przez 5 rund nie mogł wykończyc pająka w parteże wiec o czym my rozmawiamy jeszcze na koniec został poddany przez wyczerpanego silve.
Zgadzam się z przedmówcami. Stann to za duży bohater i uwielbieniec USA, żeby po nim jechać. To jest jedyny powód braku trash talking’u ze strony Sonnena.