W dzisiejszym odcinku z przymrużeniem oka spinamy klamrą, historię pobytu Alistaira Overeema w Polsce. Zerkamy na „Wieczór Żywych Trupów”, czyli zmartwychwstającą organizację próbującą wskrzesić nieco zapomnianego już zawodnika. Oprócz tego Tomasz Adamek powie nam, czego zabrakło Davidowi Haye w walce z Władimirem a czego na pewno nie zabraknie jemu samemu w walce z Witalijem. A na koniec…jeszcze raz Alistair Overeem.
Powoli wracamy do względnej normalności. Histeryczny szał związany z przyjazdem Alistaira Overeema do Polski już chyba nam przechodzi. Redaktor naczelny, co prawda nadal jeszcze każdy dzień zaczyna porcją Relanium a od czasu do czasu zdarza mu się piskliwym, histerycznym głosikiem nastolatki krzyknąć „The Champ was here”. Ale i tak już jest lepiej, naprawdę. Z drugiej strony to wiecie, nie często zdarza się mieć bezpośrednią możliwość zdobycia własnych, autorskich materiałów z zawodnikiem takiego formatu, jakim jest „Holenderski Cyklon”. Przed tym faktem prędzej spodziewalibyśmy się tego się tego, że Kometa Halleya odbędzie pielgrzymkę do Lichenia niż Alistair Overeem poprowadzi w Polsce cykl seminariów. A jednak, Polak potrafi Ole! W tym tygodniu z oczywistych przyczyn, zatem nasze łamy zdominował mistrz Strikeforce, Dream i K-1. Pomału jednak zdajemy sobie sprawę, że nie wiele dzieli nas od sytuacji, w której zaczniecie mieć obawy przed otwarciem lodówki czy nawet słoika ogórków kiszonych żeby przypadkiem nie zobaczyć tam Alistaira. Dlatego z wolna spinamy już klamrą wszystko to, co działo się w Warszawie, Olsztynie oraz Częstochowie podczas ubiegłego weekendu.
The Champ Was Here!!! – (przyp. redaktor naczelny). No tak. Nie mam możliwości zaprezentować Wam fonii, ale wyobraźcie sobie piętnastolatkę na koncercie Justina Biebera i to będzie strzał w dziesiątkę.
Organizacja ProElite znana głównie z takich produktów jak EliteXC czy Kimbo Slice – powraca. Tym razem jej flagową postacią ma być Andrei Arlovski. Delikatnie mówiąc, swój Prime Time Arlovski ma już za sobą, ale nazwisko byłego mistrza UFC nadal jeszcze budzi…jakieś…emocje (chyba?). Tak czy inaczej podwójne zmartwychwstanie wydaję się jednak faktem. Potencjalny przeciwnik Andreia Valeryevicha Arlovskiego nie jest jeszcze znany, za kulisami mówi się jednak o Timie Sylvi. Było by to, zatem potrójne wskrzeszenie, będące przypuszczalnie największym tego typu wydarzeniem od czasu zmartwychwstania Łazarza. Termin ani miejsce „Wieczoru Żywych Trupów” również, jednak nie są jeszcze znane.
Tomasz Adamek, co zaczyna być niepokojące, ostatnio uwielbia mówić o…jajach. Przy każdej możliwej okazji powtarza, że trzeba mieć jaja, że on ma jaja, i że nie wszyscy je mają (a kobiety zwłaszcza). Pytanie za 100 punktów, zatem – Czego przede wszystkim, według Tomasza z Gilowic zabrakło Davidowi Haye w walce z Władimirem Kliczko? Tak! Zgadliście, chodzi dokładnie o ten podwójny męski atrybut, który u Tomka występuje pod dostatkiem przede wszystkim w mowie i piśmie. A receptą na pokonanie Witalij Kliczki jest, zatem połączenie jaj oraz modlitwy a to wszystko podawane z dużą szybkością ma przynieść pożądany efekt.
Na koniec, Alistair Overeem jako wielki fan cyklu „Z przymrużeniem oka” (czytuje regularnie poprzez google translator), podczas seminarium w Częstochowie postanowił zaprezentować nam prawidłowe przymrużenie oka z gracją, wdziękiem, z humorem oraz lekką nutką powagi. W tym miejscu uczciwie należy przyznać, że nikt tak nie przymruża oka na wszystko jak Alistair, nasze przymrużenie na tle jego wypada niestety bardzo biednie.
Jędrzej Kowalik
www.fight24.pl
hehehe dobre z tym przymruzeniem:D
Nie przeżyje tego,ze nie zobaczyłem Alistaira 🙂
Hehe ale jaja 😉