(mmamania.com)
Były zawodnik wagi średniej UFC, Nate Marquardt – już nie jest zawieszony, przynajmniej przez Komisję Sportową Stanu Pennsylvania (PSAC).
Marquardt nie przeszedł testów medycznych przed walką na UFC on Versus 4 w zeszłym miesiącu i PSAC nie wydała mu zgody na start. Okazało się wtedy, że poziom testosteronu w jego krwi był bardzo zawyżony i nie mieścił się w ustalonych normach. Marquardt został oskarżony o stosowanie terapii hormonalnej, a sam zainteresowany przyznał potem, że musiał to robić, z uwagi na swój wiek i przeszłość zawodniczą.
No to czemu anulowali mu zawieszenie? Odpowiada Greg Sirb, dyrektor wykonawczy PSAC: „Spełnił nasze wymagania medyczne.”
To oznacza, że Marquardt może walczyć w stanie Pennsylvania – tyle że nie pod szyldem Ultimate Fighting Championship. A to dlatego, że prezes UFC Dana White wyrzucił go po incydencie związanym z UFC on versus 4 (24 godziny przed galą UFC Nate zostawił promotora bez zawodnika dla swojego przeciwnika – szczęśliwie Charlie Brenneman go zastąpił, ale nie zmieniło to decyzji White’a o natychmiastowym rozwiązaniu kontraktu z Marquardtem).
Niech idzie do Strikeforce. Akurat Jacare nie ma z kim walczyć, ewentualnie jakby się uparł przy WW, to przecież Diaz zwakował pas, także Nate tam by się przydał, wypełnić luki.
Tytle ze w Strikeforce to ta sama firma co UFC wiec odpada.
he he no to wystartuje w KSW he he oni tam tylko emerytów, jak i spadkowiczów 😉
Mamed vs Marquardt hmmmmmm