W sobotę 11 czerwca odbędzie się druga gala Celtic Gladiator, na której walką wieczoru będzie starcie Artur Sowiński vs Conor McGregor. Dla Artura będzie to kolejna walka po zaledwie 3 tygodniach przerwy. „Kornik” zdobył uznanie szefów organizacji po efektownej wygranej w pierwszej edycji tej gali, teraz wraca do Irlandii by stoczyć bój z aktualnie najlepszym zawodnikiem dywizji do 155 funtów w Irlandii.
Conor McGregor to zawodnik Dublińskiego Straight Blast Gym, najlepszego klubu w Irlandii i jednego z najlepszych na całych wyspach brytyjskich. Jest bardzo niebezpiecznym strikerem, przegrał tylko dwie walki. Oprócz Artura Sowińskiego na gali Celtic Gladiator II wystąpią również Mateusz Teodorczuk i Leszek Dąbrowski a gościem specjalnym gali odbywającej się w Herritage Hotel będzie Tomasz Drwal.
Zarówno Artur Sowiński jak i Conor McGregor znaleźli chwilę aby podzielić się z nami przemyśleniami przed walką. Zapraszamy zatem do lektury.
Artur Sowiński:
Artur jak przebiegło, chyba trochę przyspieszone, przygotowanie do walki?
Przygotowania wcale nie były przyspieszone. Po KSW nic mi nie dolegało, a więc nie robiłem żadnej przerwy w treningach. Podtrzymałem siłę i wydolność, poprawiłem jeszcze szybkość i głównie skupiłem się na strategii na walkę. Taktyka była głównym elementem, na którym skupiałem się na treningach przez te 3 tygodnie. Na całe szczęście kontuzje ostatnimi czasy mnie omijają, więc jestem w pełni sił i to jest najważniejsze.
To jest Twoja czwarta walka w tym roku a wychodzisz do ringu po zaledwie 3 tygodniach od ciężkiej walki na KSW – czy nie czujesz się przepracowany, zmęczony?
Nie, absolutnie nie. Mimo że walka na KSW była prowadzona na pełnym dystansie rundowym to absolutnie mnie nie wyczerpała. Myślę, że pokazałem w tej walce, że potrafię się nie podpalać i tym samym dobrze rozłożyć siły. Po walce w Irlandii mam przerwę na wakacje i wtedy sobie wypocznę.
Conor Mcgregor swoje trzy ostatnie walki wygrywał przed czasem przez KO i TKO, będziesz starał się unikać z nim otwartej walki w stójce?
Z tego co wiem wszystkie swoje 7 walk wygrał przez KO i TKO… jest niewątpliwie bardzo dobrym uderzaczem, dlatego ciesze się że będę mógł się z nim sprawdzić w stójce. Nie zdradzę jednak taktyki na tą walkę. Wszystko okaże się 11 czerwca.
No właśnie, szykujesz na Conora jakiś specjalny game plan?
Tak, zawsze pod każdego przeciwnika mam specjalną taktykę. Mój rywal jest leworęczny i to też zdecydowało na doborze pewnych akcji. Po raz pierwszy walczę z mańkutem podczas zawodowej walki, więc na pewno będzie to dla mnie jakaś nowość do której trzeba było się przygotować.
Jest coś co chciał byś co przekazać kibicom i czytelnikom Fight24.pl?
Przede wszystkim chciałbym podziękować firmie Raf-Pol, Tom Med i Michałowi Wilkowi za pomoc, jakiej mi udzielają. Pozdrawiam cały Silesian Cage Club, czytelników Fight24 i wszystkich sympatyków MMA. Pozdrawiam też mój rodzinny Radzionków, zespół Totentanz i Pawła Misia, który dzielnie zmaga się z moją stroną artursowinski.pl – na którą korzystając z okazji serdecznie zapraszam 🙂 Dzięki za wszystko i trzymajcie za mnie kciuki 11 czerwca!
Conor McGregor:
Cześć Conor co u Ciebie?
U mnie wszystko ok dziękuje. Oprócz tego że musiałem przyciąć trochę wagę to jest świetnie.
W ten weekend wychodzisz do walki wieczoru z Arturem Sowińskim na gali Celtic Gladiator. Czy uważasz to za największe wydarzenie w swojej dotychczasowej karierze?
Tak, powiedziałbym, że jest to faktycznie największa walka jak do tej pory. Artur jest dobrze znany i szanowany w swoim kraju, obaj jesteśmy ekscytującymi fighterami, zatem powinniśmy stworzyć ekscytującą walkę.
Jak poszedł Twój trening przygotowawczy przed walką?
Mój trening przygotowawczy do tej walki poszedł bardzo dobrze i czuje się teraz wręcz nietykalny. Jestem w świetnej formie psychicznej. To był jeden z najlepszych obozów szkoleniowych, jakie miałem.
Czy razem z trenerem zmieniliście cokolwiek w Twoim regularnym cyklu treningowym?
Nie trenowaliśmy jakoś specjalnie inaczej do tej walki. Miałem sześć walk w ciągu pięciu miesięcy, więc trenuję non stop i gdziekolwiek nie przyszłoby mi walczyć to jestem gotowy.
Swoich poprzednich przeciwników nokautowałeś bardzo szybko. Liczysz na to, że tym razem też pójdzie tak łatwo?
Mam 7 nokautów w pierwszych rundach spośród moich wszystkich wygranych 8 walk. Ale tym razem nie przeszło mi przez głowę, że uda się to wygrać przez KO w pierwszej rundzie. Artur to mocny przeciwnik i nastawiam się na trzy rundową wojnę, tak to raczej będą trzy rundy wojny.
Co ogólnie wiesz o swoim przeciwniku?
Wiem, że lubi walczyć w stójce i iść na wymiany poza tym dobrze walczy z pleców. Wygląda na to, że lubi też wciągać przeciwnika w gardę z czego osobiście byłbym bardzo zadowolony i pozwoliłbym mu tak robić cały czas.
Artur to zawodnik bardzo uniwersalny czy masz przygotowaną jakąś taktykę na niego?
Chłopaki jesteście polską stroną to chyba nie spodziewacie się, że opowiem Wam mój game plan (śmiech). Powiem tak Artur na pewno nie przylatuje do Irlandii na darmowe wakacje.
Conor jeśli chciałbyś coś przekazać polskim fanom MMA to jest czas dla Ciebie.
Tak, niecierpliwie wypatruje walki z jednym z Waszych najlepszych zawodników i może nawet udać mi się zdobyć jakichś polskich fanów, może któremuś z Was spodoba się mój styl walki. Polacy i Irlandczycy mają wiele wspólnego, tak samo kochamy walkę, więc to wydarzenie powinno obu stronom przynieść naprawdę dobre wrażenia. Fajnie że mogłem podzielić się z Wami moimi przemyśleniami. Bardzo dziękuję za tę możliwość.
Specjalne podziękowania dla Bartłomieja Tretera
Jędrzej Kowalik
www.fight24.pl
Podoba mi się wywiad , lepszy od poprzednich … widać że zawodnicy się szanują i to mi sie podoba licze na kornika 😉
Bardzo dobry pomysl,
Dzieki!!!!
znowu zaden przehuj z mcgregora nie jest wygrane przed czasem ale z jakimis pacholami co maja po 2-3 walki ogladalem jego walki nic specjalnego ….. jak tam uwaza go za jednego z najlepszych na wyspach to musza miec zajebisty poziom ….
decyzja kornik win i to z przewaga
Kornik przez poddanie…. innej możliwości nie widzę. Powodzenia !
Fajny pomysł – dzięki!
Conor wydaje się spoko gościem ale i tak wygra nasz „kornik”