Joanna Jędrzejczyk i Zhang Weili mają przed rewanżem na UFC 275 postawioną poprzeczkę niebotycznie wysoko ze względu na ich pierwszą walkę.
Bez względu na to, co Jędrzejczyk (16-4 MMA, 10-4 UFC) i Weili (21-3 MMA, 5-2 UFC) zrobią w oktagonie na gali w Singapurze, która odbędzie się 11 czerwca na UFC 275, jest mała szansa, że dorówna to chaosowi i dramaturgii ich pierwszej walki z marca 2020 roku, która została uznana Walką Roku. Pojedynek ten powszechnie uważany jest za najlepszą kobiecą walkę w historii MMA.
Wyczerpująca, pięciorundowa wojna zakończyła się zwycięstwem Weili przez niejednogłośną decyzję, a Jędrzejczyk opuściła oktagon z ogromnym krwiakiem na czole, co było przerażającym widokiem. Ponad dwa lata później dojdzie do rewanżu. I choć Jędrzejczyk myślała, że wygrała pierwszą walkę, wie, że nie może przyjąć takiego samego podejścia, jeśli chce zapewnić sobie zwycięstwo w drugim starciu.
„Muszę być trochę mądrzejsza” – powiedziała Jędrzejczyk na niedawnej telekonferencji przed UFC 275. „Zamierzam wrócić. Bardzo się cieszę, że dostanę drugą walkę z Weili Zhang i zaraz po niej powalczę o pas. Ostatnia walka była bardzo wyrównana, a decyzja mogła paść w obie strony. Czułam, że w pierwszej walce zrobiłam wystarczająco dużo. Ona była wtedy mistrzynią, więc czasami trzeba się bardziej postarać, żeby pokonać mistrzynię. Ale czuję, że w marcu 2020 roku w Vegas dałam z siebie wszystko, więc pracujemy nad pewnymi rzeczami. Ostrzymy niektóre narzędzia”.
Jędrzejczyk nie rywalizowała od czasu walki z Weili na UFC 248, która była ostatnim wydarzeniem pay-per-view dla UFC przed pandemią COVID-19. Była wieloletnia mistrzyni UFC w wadze słomkowej wielokrotnie powtarzała podczas pandemii, że nie chce walczyć bez udziału fanów, a także chce lepszego kontraktu, aby kontynuować karierę.
Organizacja spełniła wszystkie warunki, dając jej walkę na Singapore Indoor Stadium, która będzie transmitowana w systemie pay-per-view, a dodatkowo otrzymała nowy kontrakt w UFC i szansę na pomszczenie przegranej.
Prezydent UFC Dana White powiedział, że zwyciężczyni walki Jędrzejczyk vs. Weili 2 będzie miała szansę zmierzyć się z nowo mianowaną mistrzynią wagi 115 funtów Carlą Esparzą. Dla Jędrzejczyk wszystko to jest muzyką dla jej uszu.
„Muszę tylko zachować spokój, być mądrzejsza, wnieść do oktagonu wszystkie swoje narzędzia, a wygram” – powiedziała. „Odniosę to zwycięstwo i zaraz potem zawalczę o pas”.