W wieku 43 lat Andrei Arlovski dzięki niełatwemu zwycięstwu nad Jake’em Collierem na gali UFC on ESPN 35 zrównał się z Donaldem Cerrone i Jimem Millerem pod względem ilości zwycięstw w historii UFC.
Arlovski (34-20 MMA, 23-14 UFC), były mistrz UFC w wadze ciężkiej, pokonał Jake’a Colliera (13-7 MMA, 5-6 UFC) przez niejednogłośną decyzję w sobotnim pojedynku w wadze ciężkiej. „The Pitbull” przez większość trzech rund wymieniał ciosy ze swoim przeciwnikiem i ostatecznie otrzymał lepszą punktację od dwóch sędziów z dwoma kartami punktowymi 29-28. Trzeci sędzia orzekł, że walka zakończyła się wynikiem 30-27 dla Colliera.
Walka w wadze ciężkiej była co-main eventem gali UFC on ESPN 35, która odbyła się w UFC Apex w Las Vegas.
Collier od razu wszedł w klincz na początku pierwszej rundy i przycisnął Arlovskiego do siatki. W końcu udało im się rozdzielić prawie w połowie rundy i od tego momentu rozpoczęła się wymiana ciosów. Collier zadał kilka mocnych ciosów, ale Arlovski zachował opanowanie i odpowiedział własną ofensywą w postaci ciosów, kolan i kopnięć w tej zaciętej, otwierającej walkę rundzie.
Przez pierwsze trzy minuty drugiej rundy obaj panowie byli w pełni zaangażowani w uderzenia. Arlovski i Collier zdecydowali się na wymianę ciosów na bliskim dystansie, każdy z nich trafiał, ale nie udało im się zastopować siebie nawzajem i przejąć kontroli nad przebiegiem walki. Collier zdobył pierwsze obalenie na niecałe dwie minuty przed końcem, ale nie zdołał skutecznie przytrzymać rywala i Arlovski wstał. W dalszej części kolejnej wyrównanej rundy doszło do krótkiej wymiany ciosów, co wywołało głośny doping niewielkiej publiczności.
Collier rozpoczął trzecią rundę bardzo agresywnie. Naciskając i wymierzając ciosy, zepchnął Arlovskiego do defensywy, ale gdy ten zaczął się rozpędzać, doszło do trzeciego nieumyślnego zderzenia głowami, w wyniku którego sędzia Marc Smith przerwał akcję i udzielił obu panom ostrzeżenia. W ostatnich trzech minutach walki obaj zawodnicy wykazali się desperacją. Po obu stronach nie brakowało mocnych ciosów, ale zmęczenie zaczęło dawać o sobie znać i siła uderzeń osłabła. W tym momencie walka zaczęła się toczyć na punkty, a każda ze stron zadawała znaczące ciosy. Collier zaliczył też późne obalenie, ale zabrakło już czasu, aby cokolwiek zrobić.
Andrei Arlovski pokonał Jake’a Colliera przez niejednogłośną decyzję (27-30, 29-28, 29-28)
Ostatecznie dwóch z trzech sędziów uznało pracę Arlovskiego za bardziej znaczącą i w rezultacie odniósł on 23. zwycięstwo w UFC, co plasuje go obok Donalda Cerrone i Jima Millera na liście rekordów pod względem największej liczby zwycięstw.
„To była piekielnie dobra walka” – powiedział Arlovski w rozmowie po walce z Michaelem Bispingiem. „Mam dla niego dużo szacunku. Powodzenia w przyszłości.”