Magomed Ankalaev kontynuuje swoją wspinaczkę w rankingu wagi półciężkiej UFC dokładając zwycięstwo nad Thiago Santosem.
29-latek odniósł swoje ósme zwycięstwo z rzędu pod szyldem UFC, pokonując przez jednogłośną decyzję byłego pretendenta do tytułu Thiago Santosa w głównym pojedynku gali UFC Fight Night 203. Ankalaev (17-1 MMA, 8-1 UFC) wygrał przez decyzję z Santosem (22-9 MMA, 14-8 UFC) u wszystkich trzech sędziów, pokonując.
Mimo, że Ankalaev dopisał do swojego rekordu dobre nazwisko, to walka z Santosem była dość nierówna, ponieważ obaj zawodnicy byli bardzo niepewni siebie i swoich ataków.
Zarówno Ankalaev jak i Santos byli bardzo ostrożni w swoich uderzeniach. Ankalaev starał się forsować akcję, podczas gdy Santos bronił się i szukał kontr.
Rosjanin zwyciężył przez decyzję, prześladując Santosa i zadając mocniejsze ciosy. Tak było przez większą część walki, z wyjątkiem drugiej rundy, w której Santos pod koniec rundy obalił Ankalaeva i zdołał zdobyć pozycję z góry i zadać kilka ciosów przed gongiem.
Magomed Ankalaev pokonał Thiago Santosa przez jednogłośną decyzję (49-46, 49-46, 48-47)
Dzięki temu rezultatowi Ankalaev przedłużył swoją passę zwycięstw do ośmiu z rzędu. Rosyjski zawodnik w swojej zawodowej karierze MMA tylko raz zaznał porażki, przegrywając z Paulem Craigiem przez poddanie w marcu 2018 roku. Była to pierwsza walka wieczoru Ankalaeva pod szyldem UFC. Na swoim koncie ma znaczące zwycięstwa nad Nikitą Krylovem, Volkanem Oezdemirem, a teraz także nad Santosem.
Tymczasem Santos znalazł się w najgorszym momencie swojej kariery. 38-latek ma bilans 1-4 w pięciu ostatnich walkach w Oktagonie. Santos przegrał jednogłośną decyzją z Johnnym Walkerem w październiku ubiegłego roku. Wcześniej przegrywał z obecnym mistrzem Gloverem Teixeirą, byłym mistrzem Jonem Jonesem i obecnym pretendentem Aleksandarem Rakicem.