Pewny siebie Islam Makhachev wierzy, że bez większych problemów pokonałby mistrza wagi lekkiej Charlesa Oliveirę w ich potencjalnej walce.
Makhachev wystąpi na gali UFC Fight Night 202 przeciwko Bobby’emu Greenowi i jeśli wygra, to najprawdopodobniej następnym razem otrzyma szansę walki o tytuł. Dla wielu fanów Islam jest prawdopodobnym przyszłym mistrzem, ale musi jeszcze pokonać Greena, zanim będzie mógł myśleć o pasie.
Makhachev jest przekonany, że w sobotę odniesie zwycięstwo i zasłuży na walkę z Charlesem Oliveirą. Nie tylko spodziewa się, że pokona Oliveirę, ale wierzy, że będzie to łatwe zadanie.
„To będzie dobra walka, bo mamy prawie taki sam styl. On ma dobre umiejętności grapplerskie, ma dobre uderzenia i to będzie dobra walka” – powiedział Makhachev podczas dnia medialnego. „Nie sądzę, żeby to było dla mnie trudne. Mogę go łatwo obalić, bo wiem, że nie ma dobrych umiejętności zapaśniczych. Ale jego umiejętności grapplerskie są na wysokim poziomie i zobaczymy, kto będzie lepszy w tej dziedzinie.”
Choć Islam Makhachev uważa, że Oliveira jest dla niego łatwym przeciwnikiem, Brazylijczyk musi jeszcze pokonać Justina Gaethje na UFC 274, która odbędzie się 7 maja. Makhachev uważa jednak, że Oliveira jest dla Gaethje zbyt sprytny w parterze i podda go w obronie pasa, co ustawi walkę między nimi.
„Myślę, że Oliveira pokona Justina Gaethje i będzie to starcie 11 zwycięstw z 10 zwycięstwami. To będzie wielka walka dla wszystkich moich fanów. Myślę, że on go skończy. Sądzę, że będzie wymieniał z nim uderzenia w pierwszej rundzie, a potem go obali. Myślę, że go udusi” – powiedział Makhachev.
Wielu fanów liczy na pojedynek Makhacheva z Oliveirą, ponieważ obaj świetnie radzą sobie w parterze. Dagestański zawodnik uważa jednak, że wygra z łatwością.