Michael Chandler jest przekonany co do tego, że on i Justin Gaethje zawalczą jeszcze raz, ale tym razem o tytuł mistrza wagi lekkiej UFC.
Na UFC 268 Chandler i Gaethje walczyli w bardzo wyczekiwanym pojedynku, gdyż wielu spodziewało się, że będzie to wojna. Walka przerosła oczekiwania i została kandydatem do walki roku, ale to Gaethje wygrał przez decyzję, pomimo tego, że obaj panowie zadawali sobie nawzajem obrażenia w zaciętej walce.
Dzięki wygranej, Gaethje będzie teraz walczył z Charlesem Oliveirą o pas w 2022 roku. Chandler, który w UFC ma skromny bilans 1-2, nadal jest wielkim nazwiskiem i czołowym zawodnikiem w dywizji i wie, że potrzebuje tylko jednego lub dwóch zwycięstw, aby wrócić do rywalizacji o tytuł. Wierzy również, że ewentualny pojedynek o pas nadejdzie w formie rewanżu z Gaethje.
„Myślę, że ta walka była uosobieniem mnie występującego tam i cieszącego się życiem, cieszącego się tym co robię, cieszącego się swoim powołaniem i to był pierwszy raz, kiedy sędzia chwycił mnie za rękę i nie obchodziło mnie czyja ręka zostanie podniesiona… Kocham swoje życie i kocham to, że ta walka była częścią mojej kariery” – powiedział Chandler w programie MMAFighting’s Fighter vs. Writer. „Nie ma wątpliwości, że zdecydowana większość ludzi była niesamowicie rozbawiona tą walką i z chęcią zobaczyliby mnie w drugiej walce z Justinem Gaethje. Być może będzie to walka o tytuł do końca 2022 roku. Zobaczymy.”
Przed przegraną z Justinem Gaethje, Michael Chandler został znokautowany przez Charlesa Oliveirę na UFC 262 w maju w walce o wakujący tytuł wagi lekkiej. W swoim debiucie na UFC 257, pokonał przez KO w pierwszej rundzie Dana Hookera, które umieściło go w rywalizacji o tytuł.
Nie wiadomo kiedy i z kim Chandler zawalczy w następnym pojedynku, ale nie ma wątpliwości, że jego powrót będzie bardzo wyczekiwaną walką.