Jared Cannonier uważa, że Derek Brunson to dla niego idealne zestawienie stylistyczne.
Jared Cannonier (14-5 MMA, 7-5 UFC) spotka się z Derekiem Brunsonem (23-7 MMA, 17-6 UFC) na UFC 270 i zamierza przerwać imponującą serię pięciu zwycięstw „Blondyna Brunsona”, który wygrywał m.in. z wysoko notowanymi Kevinem Hollandem, Edmenem Shahbazyanem i Darrenem Tillem.
Brunson w ostatnich trzech wygranych walkach zaliczył 13 obaleń, ale Cannonier nie widzi szans na sukces Brunsona bez względu na to jak potoczy się walka.
„Myślę, że to dla mnie idealny pojedynek” – powiedział Cannonier w rozmowie z „The Schmo”. „To klasyczny pojedynek grappler vs. dominujący uderzacz w mojej osobie, ale potrafię też walczyć w parterze z najlepszymi. Czuję, że to idealne zestawienie dla mnie i fatalne dla niego. Więc tak, planuję tam wejść i sprawić, że tak się stanie.
Zamierzam szeroko otworzyć dywizję wagi średniej UFC, gdy tylko zamienię „Blondyna Brunsona” w „Krwawego Brunsona”, ponieważ zamierzam upuścić mu trochę krwi. Będę go bił. „Mielona wołowina Brunson” – jakkolwiek chcesz go nazwać. Zamierzam pokonać tego człowieka, a potem ruszę po mój tytuł i planuję zrobić to samo z każdą osobą po nim.”
Zwycięzca czterech ze swoich ostatnich pięciu walk, Cannonier chce ugruntować swoją pozycję pretendenta numer jeden w wadze średniej dzięki wygranej nad Brunsonem 22 stycznia.
„Absolutnie. Kiedy wygram, dostanę walkę o tytuł. Znokautuję tego gościa i zasłużę na walkę o tytuł.”