Mateusz Gamrot chce uciszyć wszystkich, którzy kwestionują autentyczność kontuzji, która zmusiła Jorge Masvidala do wycofania się z pojedynku z Leonem Edwardsem na UFC 269.
Po tym jak Jorge Masvidal (35-15 MMA, 12-8 UFC) wycofał się z pojedynku z Leonem Edwardsem (19-3 MMA, 11-2 UFC) zaplanowanego na 11 grudnia z powodu nieujawnionej kontuzji, pojawiło się wiele spekulacji, w tym ze strony samego Edwardsa, że być może „Gamebred” chciał uniknąć pojedynku, aby zamiast tego dążyć do walki z Colbym Covingtonem.
Masvidal nie powiedział zbyt wiele na temat tej sytuacji i trzymał szczegóły dotyczące natury swojej kontuzji w tajemnicy. Wygląda jednak na to, że to nie był żart, a jego klubowy kolega Mateusz Gamrot broni go przed insynuacjami, że Masvidal nie chciał walczyć.
Gamrot, który trenuje razem z Masvidalem w American Top Team w Coconut Creek, w ostrym tonie odpowiedział Edwardsowi, który nazywa jego kolegę z drużyny „oszustem” i twierdzi, że był świadkiem kontuzji:
„Leon, stul pysk pi**o. Widziałem kontuzję na treningu, a ty masz wielkie szczęście, bo Masvidal był w świetnej formie i zamordowałby cię. Walcz z Masvidalem w marcu albo czekaj w kolejce.”
@Leon_edwardsmma Shut your mouth poosy. I saw the injury happen at training and you are super lucky , because Masvidal was in top shape and would murder you.
— Mateusz Gamrot (@gamer_mma) November 16, 2021
Fight with @GamebredFighter in March or wait in line. @espnmma
UFC nie ujawniło jeszcze swoich planów w związku z odwołaniem walki Masvidal vs. Edwards. Edwards dał do zrozumienia, że zamierza poczekać na walkę z mistrzem Kamaru Usmanem, podczas gdy termin kolejnej walki Masvidala nie jest znany.
W międzyczasie tzw. zła krew, która jest między tymi dwoma zawodnikami od marca 2019 roku, kiedy Masvidal uderzył Edwardsa za kulisami gali UFC w Londynie, będzie nadal wrzeć.