Po porażce w ostatniej walce, Edson Barboza chce jeszcze przed końcem roku wrócić do Oktagonu, aby wejść ponownie na ścieżkę zwycięstw.
Droga Edsona Barbozy (22-10 MMA, 16-10 UFC) do walki o tytuł mistrzowski w wadze piórkowej została zachwiana w zeszłym miesiącu, kiedy to przegrał na UFC on ESPN 30 z Gigą Chikadze (14-2 MMA, 7-0 UFC). Brazylijczyk został zastopowany przez TKO w trzeciej rundzie w ciekawej walce, która miała swoje dobre momenty.
W bezpośrednim następstwie przegranej, Barboza zachował spokój. Nie pojawił się na konferencji prasowej po walce i przez kilka dni panowała cisza w mediach społecznościowych.
Po dłuższym czasie na przetrawienie wyniku, Barboza najwyraźniej zebrał się w sobie, by ustalić, co dalej z jego karierą. Wygląda na to, że zdecydował się na grudniowy powrót do Oktagonu.
Przegrana Barbozy z Chikadze sprawiła, że od czasu przejścia z kategorii lekkiej do dywizji piórkowej, uzyskał bilans 2-2. Była to pierwsza porażka w nowej kategorii wagowej, która zatrzymała Barbozę na drodze do walki o tytuł.
Mimo 35 lat i rywalizacji w UFC od listopada 2010 roku, Brazylijczyk nadal posiada pasję do walki na najwyższym poziomie.
Zawodnik American Top Team nie ujawnił konkretnych nazwisk zawodników, z którymi chciałby się zmierzyć w swojej kolejnej walce, ale jeśli jego dotychczasowe osiągnięcia wskazują na to, że będzie chciał walczyć z kimś, kto jest notowany w rankingach lub ma znane nazwisko.