Były mistrz wagi średniej UFC Chris Weidman przeszedł w niedzielę operację i poinformował o swoim stanie po makabrycznej kontuzji złamania nogi w walce z Uriah Hallem na UFC 261.
Zaledwie kilkanaście sekund po rozpoczęciu walki z Hallem, Weidman (15-6 MMA, 11-6 UFC) złamał prawą nogę po kopnięciu, które zostało skontrowane przez Halla. Po kopnięciu noga Weidmana zgięła się, co spowodowało, że upadł on na matę wijąc się z bólu.
Weidman przeszedł operację w niedzielę rano i po tym, jak jego żona, Marivi Weidman, dostarczyła pozytywną wiadomość o stanie męża, niedługo potem Weidman umieścił na Instagramie film, aby podziękować wszystkim za dobre życzenia, w tym byłemu rywalowi Andersonowi Silvie, który wysłał mu serdeczną wiadomość wsparcia.
„Próbuję znaleźć jakiś pozytyw w tym co się wydarzyło. Szczerze mówiąc, jak tylko to się stało i kiedy upadłem na matę, widząc, co stało się z moją nogą i odczuwając uderzający ból, starałem się po prostu skupić mój umysł na czymś pozytywnym i wyjściu z tego. Mam nadzieję, że to będzie miało swoje dobre zakończenie. To nie jest zabawne. Nie mogę uwierzyć w to, co się stało”.
Chociaż nie odniósł się bezpośrednio do swojej przyszłości w rywalizacji, Weidman, który w czerwcu skończy 37 lat, podał termin swojego powrotu do zdrowia i opisał na czym polegał jego zabieg.
„To jest dość brutalne, ale przejdę przez to. Myślę, że minie osiem tygodni, aż będę mógł chodzić bez kul i innych rzeczy i prowadzić samochód i wszystko inne. A potem, jeśli chodzi o rzeczywisty trening, nie wiem. Powiedzieli, że za 6 do 12 miesięcy będę w pełni gotowy do powrotu do pracy…
Operacja zakończyła się sukcesem. Wstawili tytanowy pręt przez kość piszczelową. Przechodzą przez kolano, biorą pręt i wwiercają go przez piszczel, aby uczynić go prostym i twardym. Moja kość strzałkowa również była złamana, ale wydaje mi się, że kiedy złożyli piszczel z powrotem do kupy, a moja noga była prosta, kość strzałkowa jakby dopasowała się do miejsca, w którym była złamana, a oni uważają, że to może zagoić się samo, tak długo jak nie będę jej obciążał i tak dalej.”
Kontuzja Weidmana jest jedną z najbardziej przerażająco ironicznych rzeczy, które wydarzyły się wewnątrz klatki w historii UFC, ponieważ Silva był tym, który doznał tej samej kontuzji w walce przeciwko Weidmanowi na UFC 168 w 2013 roku.