Choć Islam Makhachev nie jest typem zawodnika rzucającego wyzwania na lewo i prawo, to po sobotniej wygranej na UFC 259 miał już gotowe nazwisko kolejnego zawodnika z którym chce się zmierzyć, a jest nim Tony Ferguson.
Islam Makhachev, wieloletni przyjaciel i partner treningowy Khabiba Nurmagomedova, powiedział, że chce stoczyć walkę, do której panujący mistrz wagi lekkiej był zestawiany pięć razy i za każdym razem do niej nie doszło. I dlatego Makhachev chce zaznaczyć swoją pozycję w dywizji lekkiej wraz z wygraną nad „El Cucuy’em”.
„Moją wymarzoną walką jest Tony, ponieważ mamy z nim sprawę do wyjaśnienia sprzed kilku lat „, powiedział Makhachev po jego zwycięstwie na UFC 259 nad Drew Doberem. „On wciąż, tak jakby, naciska na Khabiba. Nie rozumiem tego gościa, ale chcę po prostu pomóc mu przejść na emeryturę. On jest już stary. Jego umysł jest trochę szalony. Dlatego chcę mu po prostu pomóc”.
Nurmagomedov i Ferguson mają między sobą historię, która sięga 2015 roku. Jednak nigdy nie było im dane zawalczyć, ponieważ coraz bardziej dziwaczne okoliczności były odpowiedzialne za pięciokrotne odwoływanie walki – w tym, ostatnio, globalna pandemia. Mimo to Ferguson pozostał niezłomny w swoim przekonaniu, że jest w stanie zostać pierwszym człowiekiem, który pokona Nurmagomedova.
Jednak w związku z tym, że Nurmagomedov trzyma się swojej decyzji o zakończeniu kariery, Makhachev (19-1 MMA, 8-1 UFC) mówi, że chce zobaczyć Fergusona (25-5 MMA, 15-3 UFC) w Oktagonie.
„Chcę tylko pokazać ludziom, jak Khabib by go obalił, zmęczył, zmusił do odklepania. Wszyscy mówią, że Tony to trudna walka dla Khabiba, ale ja nigdy tak nie myślę, bo zapasy i grappling Khabiba to inny poziom. Nikt nie ma tego tak dobrego jak on.”
Oczywiście, nie chodzi tylko o obronę honoru swojego przyjaciela. Makhachev powiedział, że przeszedł pięć różnych obozów treningowych naśladując Fergusona, aby pomóc Nurmagomedovowi w przygotowaniach, więc czuje się niesamowicie przygotowany do podjęcia wyzwania.
„Tony jest bardzo dobrym zawodnikiem, ponieważ skończył wielu gości. Dlatego chcę po prostu sprawdzić swoje umiejętności i wiem, że mogę go skończyć”.
Pomijając już wcześniejsze historie, pojedynek ten wydaje się mieć całkiem spore znaczenie w dywizji lekkiej UFC. W końcu 29-letni Makhachev przez wielu uważany jest za potencjalnego przyszłego mistrza w tym sporcie. Co prawda w rankingu wagi lekkiej UFC zajmuje 14. pozycję, po wygranej na UFC 259 na pewno awansuje.
Z kolei 37-letni Ferguson jest notowany na 5. miejscu, ale wydaje się, że jest już na ostatnim etapie swojej zawodowej kariery. Makhachev ma nadzieję na walkę o pas na początku przyszłego roku, więc walka z Fergusonem może być dokładnie tym, czego potrzebuje, aby awansować do czołówki dywizji.
To jest to, co jest najważniejsze dla Makhacheva. Walka z Fergusonem wydaje się mieć sens i ma gotową historię, która pomoże ją sprzedać. Ostatecznie jednak, Makhachev po prostu chce mieć szansę na awans w rankingu.
„Szczerze mówiąc, chcę walczyć z kimś z pierwszej piątki, ale wiem, że wszyscy są zajęci. Niektórzy mają takie walki jak ta, ale wiem, że Tony jest teraz wolny. Dlatego poprosiłem o niego. Niech to się stanie.”