Czterech zawodników wzbogaciło się o dodatkowe 50 000 dolarów.
Władze organizacji UFC zdecydowały o przyznaniu czterech bonusów za najlepsze występy gali.
Stephen Thompson na pełnym dystansie nie pozostawił złudzeń o swojej wyższości nad Geoffem Nealem. Przed pięć rund były pretendent do pasa wagi półśredniej punktował swojego rywala w stójce, dzięki dobrej pracy na nogach Wonderboy nie dawał się zamykać na siatce i unikał sporej części ofensywy 30-latka.
Rob Font sprawił pewną niespodziankę pokonując faworyzowanego Marlona Moraesa. Amerykanin pierwsze minuty pojedynku spędził na plecach po obaleniu, ale gdy walka wróciła do stójki zakończył starcie jeszcze przed syreną kończącą pierwszą odsłonę.
Świetnie zaprezentował się także Marcin Tybura. Polski ciężki zanotował czwarte zwycięstwo z rzędu pokonując Grega Hardy’ego przez TKO w II rundzie.
Ostatnim nagrodzonym został Jimmy Flick. Debiutujący w UFC 30-latek w dość akrobatyczny sposób przeszedł z wysokiego kopnięcia do trójkąta nogami, którym zmusił Cody’ego Durdena do poddania.