Dominick Reyes zdaje sobie sprawę z tego, że Jan Błachowicz nie będzie łatwym przeciwnikiem w ich pojedynku o zwakowany tytuł wagi półciężkiej o który zawalczą na wrześniowej gali UFC 253.
Dnia 26 września w co-main evencie gali UFC 253, Dominick Reyes i Jan Błachowicz będą walczyć o wolny tytuł wagi półciężkiej. W poniedziałek Jon Jones ogłosił na Twitterze, że zrzeka się tytułu i przechodzi do wagi ciężkiej, a UFC szybko zestawiło pojedynek Reyesa z Błachowiczem o wolny tytuł.
Choć Reyes chciał rewanżu z Jonesem, aby pomścić swoją porażkę, uważa, że Błachowicz jest bardziej niebezpiecznym rywalem. Mówi, że polski zawodnik jest bardziej techniczny i ma olbrzymią siłę nokautu, o którą on musi się martwić.
„Tak przy okazji, Jan jest bestią. Jestem pod wrażeniem Jana od lat. Próbowałem walczyć z Janem odkąd pokonałem Jareda Cannoniera, ponieważ szanuję męską grę. On jest bardzo technicznym zawodnikiem, ma więcej mocy niż Jon. Myślę, że jest bardziej niebezpiecznym zestawieniem dla mnie, będąc w stu procentach uczciwym. Walczy z kontry, ma dużą siłę i ma czarny pas BJJ. W każdym aspekcie jest bardzo techniczny. Jon nie kontratakuje, nie ma mocy i nie jest tak techniczny, jest po prostu podstępny.”
Dominick Reyes ma za sobą przegraną z Jonem Jonesem przez kontrowersyjną jednogłośną decyzję na UFC 247 w walce o tytuł wagi półciężkiej. Wielu fanów i ekspertów twierdzi, że to Reyes wygrał walkę, ale w oczach sędziów zabrakło mu do wygranej i Dominick doznał pierwszej porażki w karierze.
Przed przegraną z Jonesem, Reyes miał idealny bilans 6-0 w UFC, z godnymi uwagi zwycięstwami nad Chrisem Weidmanem, Volkanem Oezdemirem, Jaredem Cannonierem i Ovince’em Saint Preux.
Jan Błachowicz natomiast jest na fali trzech zwycięstw i wygrał siedem z ostatnich ośmiu walk. W ostatnim pojedynku znokautował Corey’a Andersona po wcześniejszym pokonaniu przez niejednogłośną decyzję Ronaldo „Jacare” Souzę i znokautowaniu byłego mistrza wagi średniej Luke Rockholda. Jego ostatnią porażką była przegrana przez TKO z Thiago Santosem.