W związku z tym, że coraz więcej gwiazd UFC głośno wypowiada się a wręcz krytykuje politykę kontraktową i płac, zawodnik wagi ciężkiej Curtis Blaydes mówi, że jest wdzięczny tym, którzy ryzykują swoje „kariery i wypłaty”, aby pomóc pozostałym zawodnikom.
„Zasługujemy na więcej pieniędzy. Nawet nie próbuję być chciwy. Jesteśmy teraz na ESPN. To ma coś znaczyć”
– powiedział Blaydes w rozmowie z CBS Sports.
„Nie lubię patrzeć, jak faceci idą na wojnę ze sobą, gdzie obaj są niesamowici i walczą o 12 000 dolarów za walkę i 12 000 dolarów za zwycięstwo. To trochę żenujące. To są najlepsi sportowcy i wielu z nich musi jeszcze mieć inne prace. Jeśli chcesz, żeby ten sport się rozwijał, musisz zapewnić nam więcej udogodnień, jeśli chodzi o trening. Nie możesz mieć kolesi, którzy są w rankingu, którzy muszą jeździć na Uberze. To jest żenujące.”
Dana White wielokrotnie wspominał o pandemii lub braku sprzedaży biletów z bramek, kiedy ostatnio pytano go o kwestie płac zawodników. Dzieje się tak pomimo tego, że sprzedaż biletów stanowi podobno tylko „mniej niż 12%” przychodów UFC w 2019 roku, a firma ma więcej niż wystarczającą ilość gwarantowanych pieniędzy, aby rok 2020 był bardzo dobrym rokiem dla organizacji.
Blaydes uważa, że są to po prostu „wymówki” i że jest na to wystarczająco dużo pieniędzy, aby dołożyć do wypłat dla zawodników.
„Nie chcę słyszeć tych wszystkich wymówek, pieniądze tam są. Nie chcę słyszeć tych wymówek. Nawet gdybyś nas podbił do 29% przychodów, to byłaby to gigantyczna podwyżka dla chłopaków. Nie chcę tego słuchać. Jeśli nie chcesz nam zapłacić, po prostu powiedz, że nie chcesz dać nam pieniędzy. Powiedz to i nie wymyślaj wymówek w stylu: „Nie wiem, skąd to się wzięło”. Nie rób tego, brachu. Nie okazuj braku szacunku dla naszej inteligencji. Jesteśmy więcej warci. Jeśli nie chcesz nam zapłacić, po prostu powiedz to i będziemy mogli podejmować własne, świadome decyzje.
To tak, jakbyś próbował się na nas odlać i mówił, że pada deszcz, jakbyśmy byli głupi. Wiem, że nieraz oberwaliśmy w głowę, ale nie jesteśmy głupi.”
Inne ligi sportowe mają podział dochodów bliski 50/50, ale jak zauważył Blaydes, zwiększenie udziału zawodników do 29% byłoby już „wielką podwyżką”. NY Post podał, że UFC dawało zawodnikom mniej niż 16% ich rekordowych przychodów w 2019 roku, podczas gdy własne szacunki organizacji zakładały utrzymanie udziału na poziomie 17% przez lata.
Na początku 2020 roku liczby pokazują również duże przepływy pieniędzy dla UFC, w tym duży wzrost z EBITDA (zysk przed odsetkami, podatkami i amortyzacją) za pierwszy kwartał.