Uczestniczka 26 edycji show The Ultimate Fighter krytycznie o trenerze.
Lauren Murphy (12-4, 4-4 w UFC) była jedną z uczestniczek TUF 26, w którym 16 zawodniczek rywalizował o inauguracyjny pas kategorii muszej. Przeciwne zespoły prowadzili Eddie Alvarez i Justin Gaethje. Amerykanka trafiła do ekipy byłego mistrza wagi lekkiej i nie była z tego powodu zadowolonego. W ostatnim wywiadzie dla MMAFighting była mistrzyni organizacji Invicta FC mówiła o jednym z ekscesów autorstwa Eddiego:
Przyszedł do domu jednej nocy…posiadłości, w której mieszkało 16 kobiet. Przyszedł do domu z kolegą, który nawet nie był trenerem w programie, po prostu zwykły gość, którego nigdy żadna z nas nie spotkała. Eddie upił się ze swoim kolegą w naszym domu, oglądali walki, których my nie mogłyśmy oglądać a później wyszli i nigdy z nami się nie spotkali. To było niesamowicie lekceważące i dziwaczne.
Murphy w programie, w pierwszej rundzie przegrała decyzją sędziów z Nicco Montano, która ostatecznie zwyciężyła w całym turnieju. Kilka dni po porażce Lauren zdecydowała, że opuści ekipę Alvareza by trenować w teamie Gaethje.
To była rywalizacja o pas UFC. To było moje marzenie i pewnie pas był też kiedyś marzeniem Eddiego co sprawia, że cała sytuacja jest jeszcze gorsza, ponieważ powinnam myślęć, że taki gość, który aspirował do bycia mistrzem i był mistrzem UFC, powinien rozumieć jak bardzo chciałyśmy wygrać ten turniej. Ta rywalizacji wiele dla mnie znaczyła, czułam na sobie ogromną presję. Myślę, że Eddie to wiedział i uważam, że wie jak to się odczuwa, sporo o tym mówił. Zamiast pomagać osobom w takiej samej sytuacji on postanowił ich upokorzyć.
Murphy ma za sobą już osiem występów w klatce UFC notując cztery zwycięstwa i cztery porażki. W ostatnich pojedynkach Lauren znokautowała Marę Romero Borellę i pokonała na punkty Andreę Lee.