Holly Holm pokonała Raquel Pennington w walce co-main event gali UFC 246, która odbyła się w Las Vegas i chociaż nie było ładne zwycięstwo, Holm wykonała robotę.
Była mistrzyni wagi koguciej chciała wrócić na ścieżkę zwycięstw bardziej niż czegokolwiek innego, po tym jak poniosła porażkę przez nokaut w walce z mistrzynią wagi koguciej i piórkowej Amandą Nunes w swoim ostatnim występie w Oktagonie na gali UFC 239.
Misja ta zakończyła się powodzeniem dla Holm, ponieważ pokonała Pennington w rewanżu runda po rundzie przez jednogłośną decyzję 30-27, 30-27 i 29-28. „Córka Kaznodziei” zdominowała rywalkę swoją siłą i wykonaną pracą.
Mimo wygranej, Holly Holm nie jest w pełni zadowolona z tego, w jaki sposób przebiegła walka i uważa, że mogła zrobić więcej.
„Naprawdę żałuję, że nie byłam w stanie uderzyć jej mocniej. Ona jest twarda. Nigdy nie wiadomo, gdzie podejmie walkę. Mamy zwycięstwo, ale nadal chcę zrobić o wiele więcej niż mój dzisiejszy występ.”
Większość z 15-minutowej walki rozgrywało się pod siatką, gdzie Holm pokazała swoją siłę w klinczu skutecznie psując plan Pennington, by zamienić walkę w bijatykę. Za każdym razem, gdy Pennington wchodziła w dystans, chcąc zadać ciosy, Holm chwytał ją w klamrę i przyciskała do siatki wywierając presję. Za każdym razem, gdy Holm wchodziła w klincz, wciskała głowę w podbródek Pennington.
W kilku momentach, w których zawodniczki były rozdzielone, Holm zdołała wyprowadzić kilka szybkich kombinacji, choć znaczących uderzeń było niewiele w ciągu wszystkich trzech rund.
Po finałowej syrenie kończącej pojedynek, publiczność okazała swoje niezadowolenie z przebiegu walki, ale ostatecznie Holly Holm zrobiła wystarczająco dużo, by zapewnić sobie zwycięstwo, które jest drugą wygraną w starciu z Pennington. Ich pierwsza walka odbyła się w 2015 roku na gali UFC 184 i wówczas zwyciężczynią była również Holm, która pokonała Pennington przez niejednogłośną decyzję. Dla Holly był to debiut w organizacji UFC.
Mimo, że ostatnie walki Holm, to na przemian zwycięstwa i porażki w tym również cztery przegrane w walkach o tytuły mistrzowskie dwóch dywizji, Holm wciąż jest pewna tego, że pewnego dnia mistrzowski pas znowu zawiśnie na jej talii.
„Naprawdę czuję, że znów mogę być mistrzynią. Mogę.”